Postawiono zarzuty kolejnym mężczyznom z Oławy
Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci
postawiła oławska prokuratura kolejnym dwóm mężczyznom,
którzy przez niewłaściwe sprzątanie dachu doprowadzili do śmierci
18-letniej dziewczyny.
26.08.2003 15:55
Do tragedii doszło w sobotę w Oławie (Dolny Śląsk), kiedy to podczas sprzątania dachu jeden z betonowych bloczków spadł na przechodzącą 18-letnią Martę. Dziewczyna w stanie krytycznym trafiła do wrocławskiego szpitala. Zmarła w poniedziałek nad ranem. Do szpitala trafił również jeden ze sprawców, który zasłabł, gdy zorientował się, do czego doprowadziło jego porządkowanie dachu z dwoma kolegami. Lekarze podejrzewali u niego zawał serca.
"Wczoraj postawiono zarzut jednemu z mężczyzn. Dzisiaj pozostałym dwóm. Wszyscy trzej sprawcy otrzymali taki sam zarzut, choć każdy z nich był odpowiedzialny za coś innego. Dwaj mężczyźni zrzucali gruz i stalowe maszty antenowe z dachu 4-piętrowego bloku, nie patrząc, gdzie rzucają. Trzeci stał na dole i miał zabezpieczać prace, ale robił to w niewłaściwy sposób" - powiedział rzecznik oławskiej policji, Edmund Koziarski.
Policja nie chce ujawniać inicjałów sprawców, gdyż - jak powiedział Koziarski - "Oława jest małym miasteczkiem i choć wszyscy wiedzą, o kogo chodzi, musimy dbać o ich bezpieczeństwo".
Zarzuty postawiono trzem mężczyznom w wieku od 70 do 75 lat. "Za tego typu przestępstwo grozi do 5 laty więzienia" - dodał Koziarski. Wszyscy trzej panowie przyznali się do winy. Jak mówili, sprzątali dach w niewłaściwy sposób, ale nikogo nie chcieli zabić.
Tragedia wstrząsnęła Oławą. Mieszkańcy miasteczka w miejscu, gdzie została raniona Marta - codziennie układają kwiaty. 18-latka szła w odwiedziny do swojej babci.
