PolskaPostawili słupy na środku trasy maratonu

Postawili słupy na środku trasy maratonu

Poniedziałkowa kontrola trasy Cracovia Maraton (impreza ma odbyć się w najbliższą niedzielę) wprowadziła organizatorów w osłupienie. W najwęższym miejscu trasy, na dolnej alei deptaka pod Wawelem, wyrosły dwa duże, betonowe słupy cumownicze. Organizatorzy nie mają wątpliwości, są one poważną przeszkodą dla uczestników, a mogą stanowić dla nich także realne zagrożenie.

Postawili słupy na środku trasy maratonu
Źródło zdjęć: © Gazeta Krakowska

21.04.2009 08:08

- Te zawalidrogi zajęły prawie jedną trzecią wąskiego chodnika - mówi jeden z uczestników audytu trasy (prosząc o zachowanie anonimowości). - Nie wyobrażam sobie imprezy z takimi przeszkodami. Miasto jako organizator maratonu powinno je jak najszybciej usunąć. Według naszego informatora, pale powinny w ogóle zniknąć z tego miejsca. - Tu jest przecież ścieżka rowerowa, ludzie jeżdżą na wózkach inwalidzkich, gdy pojawią się na palach liny cumownicze, sytuacja stanie się jeszcze poważniejsza - przekonuje nasz informator. Problem jednak w tym, że wydział architektury Urzędu Miasta Krakowa, wydał na słupy na bulwarze wiślanym stosowne zgody...

W biurze prasowym UMK dowiedzieliśmy się, że sprawa słupów leży w kompetencjach Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Jacek Bartlewicz, rzecznik ZIKiT uświadomił nam, że bulwarami zajmuje się od 1 stycznia Zarząd Infrastruktury Sportowej. Jan Machowski z biura prasowego UMK wyjaśnił w końcu, że słupy wyrosły zgodnie z prawem i mają wszelkie wymagane opinie i zgody. - Szukamy rozwiązania jak je zabezpieczyć na czas maratonu - powiedział. - Właśnie w tej sprawie zebrali się wszyscy zainteresowani - organizatorzy biegu, urzędnicy z ZIKiT i ZIS. Uznano problem za sytuację awaryjną. Ten teren musi być dla uczestników bezpieczny, więc być może pale cumownicze zostaną zdemontowane. Ale to ostateczność. Po maratonie wróciłyby na miejsce. To nieodwracalne - dodał.

Urzędników nie przekonuje groźba wypadków rowerzystów czy rolkarzy, którzy mogą wpadać na słabo widoczne liny... - Wisła nie jest przecież na bulwarach ogrodzona, do wody może wpaść każdy kto nie uważa - przekonuje Machowski. Jak się dowiedzieliśmy pale cumownicze mają służyć nowej barce, na której otwarta będzie restauracja.

Anna Agaciak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)