Trwa ładowanie...
daqv4p7
05-04-2006 19:20

Posłowie zlikwidują status "pokrzywdzonego" IPN?

W sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. ustawy o IPN powstanie grupa, która sformułuje propozycję ustawowej definicji osoby pokrzywdzonej lub zaproponuje wykreślenie z ustawy takiego statusu - postanowiła komisja.

daqv4p7
daqv4p7

Grupa ma pracować pod kierunkiem wiceprzewodniczącego komisji Stanisława Pięty (PiS). Zdecydowano się ją powołać w związku z dyskusją na temat sensu usuwania bądź pozostawiania w ustawie statusu pokrzywdzonego.

Autorzy projektu nowelizacji - posłowie PiS - przypominają, że Trybunał Konstytucyjny, orzekając o ustawie o IPN stwierdził, że dostęp do teczek na własny temat powinni mieć wszyscy - także agenci; zabroniony byłby im dostęp do tych materiałów, które sami wytwarzali.

Również prezes IPN Janusz Kurtyka przekonywał, że status pokrzywdzonego należy w tej sytuacji zlikwidować. Jeśli ktoś był ewidentnym agentem, ale w IPN jest tylko zapis ewidencyjny wobec niego, a nie ma teczki - IPN musiałby uznać taką osobę za pokrzywdzonego, a to byłoby nienormalne - mówił.

Janusz Pałubicki, minister-koordynator specsłużb w rządzie Jerzego Buzka, który jest współtwórcą obowiązującej dziś ustawy o IPN (obecnie pełni funkcję eksperta sejmowej komisji), wskazywał na problem rozbieżności ustaleń IPN i orzecznictwa Sądu Lustracyjnego, który stwierdza niekiedy, że osoba lustrowana nie współpracowała z organami bezpieczeństwa PRL, nawet jeśli istnieją dokumenty stwierdzające, że były elementy współpracy.

daqv4p7

Ekspert zaznaczał ponadto, że status pokrzywdzonego miał charakter moralny - różnicował sytuację osoby prześladowanej i prześladującego i zwracał pokrzywdzonemu to, co państwo mu odebrało - wiedzę o nim samym, bo już nie można oddać mu zdrowia, zniszczonych i odebranych majątków itp.

Jeśliby zlikwidować status pokrzywdzonego, rodzi się pytanie, po co jest IPN, jeśli jego głównym celem nie byłoby dostarczenie obywatelowi satysfakcji ze strony państwa. Byłaby to kolejna instytucja archiwalna - mówił Pałubicki, przypominając, że dostęp do archiwów państwowych jest powszechny i odbywa się na ogólnych zasadach.

Sejmowa komisja pracuje nad czterema projektami zmian w ustawie o IPN - autorstwa PiS, LPR, PO i Samoobrony. We wtorek za bazowy przyjęto projekt PiS, który zakłada m.in. przekazanie lustracji osób publicznych do IPN, objęcie nią nowych kategorii osób oraz szerszy dostęp do teczek z IPN.

Podczas debaty w Sejmie w marcu PO i SLD krytykowały projekt PiS, który chce zniesienia obecnej ustawy lustracyjnej, czyli m.in. likwidacji instytucji Rzecznika Interesu Publicznego i Sądu Lustracyjnego. Według PiS, badane dziś przez RIP i sąd oświadczenia lustracyjne osób publicznych byłyby zastąpione publikowanymi w internecie zaświadczeniami IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL, które dana osoba mogłaby zaskarżać do sądu cywilnego.

daqv4p7

Zaświadczenia miałyby być wydawane w ciagu 3 miesięcy od złożenia wniosku. Zaświadczenie zawierałoby m.in. "treść wszelkich zapisów o charakterze ewidencyjnym", "tytuły poszczególnych dokumentów", "rodzaj i wartość korzyści przyjętej od organu bezpieczeństwa", informację "czy dany dokument jest podpisany".

PiS chce, by lustracja objęła także: osoby pełniące funkcje w samorządach, dyplomatów, szefów spółek z udziałem Skarbu Państwa, nauczycieli akademickich szkół publicznych i prywatnych od stopnia doktora habilitowanego, radców prawnych, notariuszy, szefów oraz wydawców mediów prywatnych i publicznych. Oznaczałoby to rozszerzenie kręgu osób podległych lustracji z 27 tys. do ok. 100 tys.

Projekt PiS wiele razy krytykował Rzecznik Interesu Publicznego oraz Sąd Lustracyjny. Prezes IPN Janusz Kurtyka mówił wiele razy, że IPN jest "gotowy technicznie" do przejęcia lustracji.

daqv4p7

W środę kolegium IPN (11-osobowego organu doradczo-kontrolnego prezesa Instytutu) uznało, że IPN może nie być w stanie skutecznie i rzetelnie wykonać zadań lustracyjnych, planowanych w projektach zmian ustawy o IPN oraz ustawy lustracyjnej. Wyraża też obawę co do "niemożliwości skutecznego i rzetelnego wykonania przez Instytut postanowień ustaw", co "może skutkować licznymi błędami i nieprawidłowościami w ich realizacji".

Inne projekty nie przewidują tak rewolucyjnych zmian, jak chce PiS, choć także zakładają rozszerzenie lustracji (m.in. na oficerów wojska i policji oraz ogół dziennikarzy), a także szerszy dostęp w IPN do akt służb specjalnych PRL (m.in. jawne miałyby być teczki osób publicznych).

daqv4p7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
daqv4p7
Więcej tematów