PolskaPosłowie sceptycznie o powołaniu komisji śledczej ws. inwigilacji opozycji

Posłowie sceptycznie o powołaniu komisji śledczej ws. inwigilacji opozycji

Przedstawiciele klubów parlamentarnych
sceptycznie odnoszą się do pomysłu koalicji Wspólna Polska (SLD,
SdPl, UP, PD) aby powołać komisję śledczą do zbadania czynności
operacyjnych w stosunku do opozycji w okresie od 1 listopada 2005
r. do 14 września 2006 r.

14.09.2006 | aktual.: 14.09.2006 16:09

Szef SLD Wojciech Olejniczak poinformował, że Sojusz - w imieniu koalicji Wspólna Polska - złoży w Sejmie projekt uchwały o powołanie takiej komisji.

Według czwartkowej "Gazety Wyborczej", Adam Rapacki były komendant małopolskiej policji, został zwolniony z pełnionej funkcji bo odmówił założenia podsłuchów lewicowemu prezydentowi Krakowa Januszowi Majchrowskiemu i jego współpracownikom.

Jak pisze "GW", w tle dymisji jest konflikt Rapackiego z ministrem sprawiedliwości i krakowską prokuraturą. Domagali się oni, by policja mocniej wsparła ich w ściganiu urzędników miejskich i Majchrowskiego, "najpoważniejszego konkurenta kandydata PiS w nadchodzących wyborach samorządowych".

Nie ma zgody na takie metody, rodem z okresu stalinizmu. Nie zgadzamy się na to, żeby prezydenci byli inwigilowani - mówił Olejniczak.

Klub PO nie ma w tej chwili wypracowanego stanowiska w tej kwestii, ale pomysłu SLD na razie nie poprze. Zdaniem Zbigniewa Chlebowskiego (PO), "mnożenie kolejnych komisji śledczych to nieporozumienie". Tym bardziej - jak zaznaczył - że Polacy bardzo negatywnie oceniają prace komisji śledczej ds. banków i nadzoru bankowego.

Jeżeli są jakieś nieprawidłowości, jeżeli są jakieś zarzuty popełnienia przestępstwa, to od tego są organy państwa, żeby ścigać i zbadać, czy popełniono przestępstwo, czy nie - argumentował Chlebowski.

Jednak zdaniem innego posła PO Aleksandra Grada, "jeżeli ta sprawa nie zostanie wyjaśniona przez prokuraturę, będziemy musieli się poważnie zastanowić jak dojść prawdy". Bo jeżeli tu będzie jakaś próba mataczenia, no to siłą rzeczy trzeba będzie powoływać jakieś ciała, które mogłyby to wyjaśnić - dodał.

Ostrożny w sprawie powołania kolejnej komisji śledczej jest też prezes PSL Waldemar Pawlak. Jak powiedział, jej powołanie wymaga poważnych przesłanek. Pawlak, jak mówi, nie wie czy jeden artykuł w gazecie jest wystarczającym powodem do takiej decyzji. Jak przyznał, do PSL też trafiają informacje, że sytuacje - podobne do sprawy Majchrowskiego - mają miejsce w innych miejscach przed wyborami samorządowymi.

Pomysł SLD, posłowie koalicyjnych klubów PiS i LPR uznali za element kampanii wyborczej. Szef klubu PiS Marek Kuchciński ocenił, że "lewica rozpoczyna brzydką kampanię wyborczą, która obróci się przeciwko niej".

Według Kuchcińskiego, najpierw sprawą ewentualnych podsłuchów, które miały być założone prezydentowi Krakowa, powinna się zająć prokuratura. Najpierw muszą być dowody. Rzucanie takich słów na wiatr może się obrócić przeciwko tym, którzy te słowa rzucają - powiedział.

Odnosząc się do oskarżeń Olejniczaka o stosowanie stalinowskich metod, Kuchciński odparł lewicy: "od Stalina to oni się uczyli, a nie my".

Wiceszef LPR Wojciech Wierzejski nazwał inicjatywę Wspólnej Polski "hipokryzją" i "popeliną wyborczą". "To, że ktoś kogoś oskarżył, że ktoś kogoś podsłuchiwał - jest to tak śmieszna materia, że nie będziemy nią frapować opinii publicznej" - oświadczył polityk Ligi. Ktoś kto się czuje pokrzywdzony w tej sprawie, niech złoży wniosek do prokuratury i prokuratura sobie z tym poradzi. Nie będziemy brać udziału w tej hucpie - podkreślił Wierzejski.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że SLD kwestionował powołanie wcześniejszych komisji śledczych (ds. afery Rywina, ds. PKN Orlen i ds. PZU)
oraz ich raporty końcowe, a w sprawie uchwały powołującej komisję ds. banków i nadzoru bankowego złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.

Jedynie Samoobrona rozważa poparcie powołania takiej komisji. Jej wiceszef Krzysztof Filipek powiedział PAP, że - jeśli informacja o podsłuchach się potwierdzą - to sprawa musi być dokładnie wyjaśniona. Nie chciał jednak powiedzieć, czy Samoobrona będzie głosowała za powołaniem komisji śledczej.

Dopytywany dodał jeszcze, że nie wyklucza poparcia pomysłu lewicy. Ale musimy się nad tym poważnie zastanowić - zastrzegł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)