Posłowie rezygnują z Wiejskiej
Choć nie ma jeszcze oficjalnych decyzji
dotyczących kandydatów do Parlamentu Europejskiego, niewykluczone,
że wśród nich znajdzie się ponad 20 posłów obecnej kadencji Sejmu.
Gdyby objęli oni mandat eurodeputowanego, ich miejsce na Wiejskiej
zajęliby nowi posłowie. Wicemarszałek Tomasz Nałęcz uważa, że
zmiana kilkunastu posłów może wpłynąć na prace Izby.
Wiceszef klubu SLD Ryszard Kalisz zastrzegł, że nie ma jeszcze oficjalnej listy kandydatów Sojuszu do PE. Wśród "pewniaków" wymienił jednak posłów: Jolantę Banach, Sylwię Pusz, Jerzego Jaskiernię, Piotra Gadzinowskiego i Andrzeja Gawłowskiego. Kandydować chciałaby też obserwatorka w PE Grażyna Ciemniak. Nieoficjalnie mówi się także o Zofii Grzebisz-Nowickiej. Sam Kalisz - jak podkreślił - nie zamierza kandydować.
Z klubu PO do Parlamentu Europejskiego chce startować 6 posłów. Rzecznik partii Maciej Grabowski zaznaczył jednak, że w obecnej chwili można mówić jedynie o spekulacjach. Grabowski potwierdził, że kandydować chcieliby posłowie Michał Stuligrosz, Janusz Lewandowski, Bogdan Klich oraz Jacek Protasiewicz i Paweł Piskorski. Kandydować chciałaby też Marta Fogler, jednak - jak podkreśliła - decyzję podejmie Platforma.
Również z list Prawa i Sprawiedliwości wystartuje prawdopodobnie kilku posłów: Adam Bielan, Marcin Libicki, Michał Kamiński i Aleksander Szczygło. Myśli też o tym Paweł Poncyljusz, ale nie podjął jeszcze decyzji.
Wśród posłów PSL jako ewentualnych kandydatów do PE wymienia się Eugeniusza Kłopotka, Czesława Siekierskiego, Józefa Zycha, Stanisława Żelichowskiego oraz Andrzeja Grzyba. Wiceszef klubu PSL Zbigniew Kuźmiuk słyszał takie nazwiska w kontekście wyborów do PE. "Zakładam, że posłowie, którzy są obserwatorami w PE, nie zrobili tego dla krótkotrwałej przygody, ale wiążą z tym długofalowe plany" - powiedział Kuźmiuk.
Polityk podkreślił jednak, że to tylko wstępne kandydatury, gdyż na razie PSL nie rozstrzygnął nawet, czy idzie do wyborów samodzielnie, czy w koalicji.
"Pewniak" Ligi Polskich Rodzin to poseł Maciej Giertych. Jego syn Roman Giertych powiedział, że nie słyszał, aby inny poseł Ligi rozważał kandydowanie.
Szef Samoobrony Andrzej Lepper nie chciał zdradzić, czy jacyś posłowie jego klubu będą starować do PE. Powiedział jedynie, że w następny poniedziałek klub będzie m.in. o tym rozmawiać.
Z Federacyjnego Klubu Parlamentarnego do PE wybiera się jedynie Krzysztof Rutkowski. Szef FKP Roman Jagieliński nie martwi się, że po ewentualnym odejściu posła klub może przestać istnieć. Obecnie klub ma 15 posłów, czyli minimalną liczbę do stworzenia klubu. "Na razie posłów nam tylko przybywa" - dodał.
Żadnych posłów do europarlamentu nie szykuje Unia Pracy - poinformował rzecznik UP Bartłomiej Morzycki.
Nałęcz krytycznie odniósł się do informacji o tym, że są posłowie, którzy zamierzają ubiegać się o mandat w PE. Jak powiedział, w trakcie kadencji poseł nabiera doświadczenia, a nowa osoba może go nie mieć. "Tylko w nadzwyczajnych okolicznościach poseł powinien rezygnować ze słowa danego wyborcy" - uważa wicemarszałek. "Poseł zawiera z wyborcami kontrakt na cztery lata i nie przypominam sobie, by w trackie kampanii wyborczej któryś z posłów mówił: 'Będę posłował tak długo, jak mi się to będzie podobało; jak mi się odwidzi, to zrezygnuje'" - zauważył Nałęcz.
W myśl ordynacji wyborczej do PE, nie można łączyć mandatu w parlamencie narodowym z mandatem eurodeputowanego. Na miejsce posła, który zostałby wybrany do Parlamentu Europejskiego, wchodzi następna osoba z listy partyjnej z danego okręgu.