Posłowie PO zapłacą kary za złe głosowanie
Dziesięciu posłów Platformy poniesie finansową karę za głosowanie przeciwko projektowi wprowadzającym parytety na listach wyborczych - dowiedział się reporter TOK FM. Każdy z nich ze swojego uposażenia będzie musiał oddać po tysiąc złotych.
- Honor i sumienie jest ważniejsze niż tysiąc złotych - odpowiedział przeciwnik parytetu poseł Jarosław Gowin.
Sejm przyjął ustawę, która ma zwiększyć udział kobiet w polityce. Posłowie zdecydowali, że na liście wyborczej musi się znaleźć nie mniej niż 35% kobiet i nie mniej niż 35% mężczyzn, żeby została zarejestrowana.
Za przyjęciem ustawy było 241 posłów, przeciw - 154, a 9 wstrzymało się od głosu.
Będą kary za nieobecność?
- Władze klubu PO chcą wyjaśnić przyczyny nieobecności części posłów PO na głosowaniach w Sejmie - powiedział wiceszef klubu Waldy Dzikowski. PO chciała zawiesić subwencjonowanie partii politycznych z budżetu państwa, ale przegrała głosowania w tej sprawie.
- Będziemy na ten temat rozmawiać, bo szkoda głosowań wynikających z absencji - powiedział Dzikowski. Jak dodał, część nieobecnych posłów była zaangażowana w kampanię samorządową.
Dzikowski zapewnił jednocześnie, że w senacie PO "z pełna determinacją" będzie zabiegać o ograniczenie finansowania partii z budżetu, albo już od 2011 roku, albo w latach 2012-2013.
W piątkowym głosowaniu sejm nie ograniczył subwencji budżetowych dla partii politycznych ani w roku 2011, ani w latach 2012-2013. Zamrożona została jedynie waloryzacja partyjnych subwencji.