Posłowie PiS w CPK. "Ekspertyz żadnych nie ma"

W siedzibie spółki Centralny Port Komunikacyjny trwa kontrola poselska, w której uczestniczą politycy PiS. Wypytywali m.in. o ekspertyzy, o których mówił premier Donald Tusk. - Dowiedzieliśmy się, że takich ekspertyz żadnych nie ma - mówił Paweł Jabłoński.

Grzegorz Puda, Paweł Jabłonski i Marcin Horała
Grzegorz Puda, Paweł Jabłonski i Marcin Horała
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak
Adam Zygiel

05.03.2024 13:24

W spółce Centralny Port Komunikacyjny audyt wewnętrzny prowadzony przez zarząd oraz pełnomocnika rządu ds. CPK. Swoją własną kontrolę rozpoczęli także posłowie PiS: Paweł Jabłoński, Grzegorz Puda i Marcin Horała.

- Siedzimy już ponad godzinę w siedzibie CPK (...) Nie dostaliśmy żadnych dokumentów - mówił Grzegorz Puda w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Politycy chcieli zobaczyć m.in. ekspertyzy, o których mówił Donald Tusk. Premier na posiedzeniu Rady Gabinetowej z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy powiedział, że "wszystkie dotychczasowe ekspertyzy stawiają pod znakiem zapytania całą inwestycję" CPK.

- Dowiedzieliśmy się, że takich ekspertyz żadnych nie ma - przekonywał Paweł Jabłoński.

Marcin Horała wskazywał, że CPK to było ostatnie miejsce, gdzie takie ekspertyzy mogłyby być. Nie ma ich bowiem w KPRM, ani w biurze pełnomocnika ds. CPK.

Posłowie PiS przekonują, że jest cały szereg dokumentów, które powinni otrzymać w ramach swoich poselskich uprawnień.

- Pracownicy bardzo mili, ale nie spotkał się z nami zarząd. Jak rozumiem, na łączach z zarządem trwa ustalanie, gdzie te dokumenty są, co można pokazać - powiedział Horała.

Wskazał, że chodzi np. o protokoły z posiedzeń zarządu oraz rady nadzorczej.

- Nie wiem, czy z przyczyn politycznych próbuje się łamać art. 19 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, czy po prostu nagle nastąpił taki bałagan, że nie sposób znaleźć tak oczywistej rzeczy - mówił.

Co dalej z CPK?

Nowy rząd jeszcze nie zdecydował ws. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Premier oraz ministrowie przekonują, że czekają na wyniki audytu. Za kontrolę odpowiada pełnomocnik Maciej Lasek, który w przeszłości krytykował inwestycję.

Audyt CPK ma mieć dwie zasadnicze części. Pierwsza ma być prowadzona przez samą spółkę, a druga - przez firmy zewnętrzne. Na tę drugą część ma składać się osiem audytów cząstkowych, dotyczących m.in. części kolejowej, części lotniskowej, kwestii finansowych czy kadrowych.

W sobotę unieważniono kolejny przetarg na audyt CPK.

"W związku z identyfikacją potencjalnego konfliktu interesów spółka CPK unieważniła postępowanie przetargowe związane z audytem zatrudnienia i wynagrodzeń. Wybrana firma Nova Praxis w 2020 r. wykonywała dla #CPK zadania z zakresu #HR. Postępowanie zostanie powtórzone" - napisano we wpisie na portalu X.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (87)