PolskaPosłowie PiS opuścili tajne obrady komisji śledczej

Posłowie PiS opuścili tajne obrady komisji śledczej

Posłowie PiS Arkadiusz Mularczyk i Jacek Kurski opuścili obrady sejmowej komisji śledczej ds. nacisków na służby, podczas których w trybie niejawnym przesłuchiwano prokuratora Radosława Wasilewskiego.

06.06.2008 | aktual.: 06.06.2008 13:41

Jak powiedział Mularczyk na konferencji prasowej w Sejmie, szef komisji Andrzej Czuma (PO) uchylał praktycznie każde niewygodne dla prokuratora i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego i Platformy pytanie posłów PiS.

Wyszliśmy z tego przesłuchania, bo nie widzimy celu, aby brać udział w takiej farsie, jaka się odbywa - podkreślił.

Po południu posłowie PiS wrócili jednak na przesłuchanie drugiego warszawskiego prokuratora Ryszarda Pęgala. Mularczyk zaznaczył, że również to przesłuchanie opuszczą, jeśli nie będą mogli zadawać prokuratorowi pytań.

Jak podkreślił Mularczyk, komisja śledcza została powołana do tego, żeby wyjaśnić, czy nie dochodziło do pewnych nacisków w śledztwach w okresie rządów PiS. Poseł Arkadiusz Mularczyk uważa, że obecny rząd wykorzystuje prokuraturę do walki politycznej z Prawem i Sprawiedliwością. Zdaniem posła PiS, Zbigniew Ziobro jest głównym celem ataków Platformy Obywatelskiej, oraz komisji do spraw nacisków.

Posłowie PiS opowiedzieli się za jawnością obrad komisji. Jak przekonywał Kurski, żadnych nacisków prokuratorom udowodnić się nie da i to dlatego PO dąży do tajnych przesłuchań, aby tworzyć atmosferę, że tam padają jakieś stwierdzenia, że ktoś kogoś naciskał.

Kurski i Mularczyk zaapelowali też do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego o wszczęcie prac nad projektem noweli ustawy o sejmowej komisji śledczej, który ma poszerzyć zakres jawności prac takich komisji.

Mularczyk podkreślił, że funkcjonowanie komisji śledczej na obecnych zasadach - gdy jedno posiedzenie jest tajne, drugie jawne, jest nieracjonalne. Jego zdaniem, komisja do spraw nacisków powinna działać jawnie - zgodnie z wcześniejszymi propozycjami PiS. Mularczyk dodał, że projekt jego partii w tej sprawie jest ignorowany przez marszałka Sejmu - Bronisława Komorowskiego.

Zmiany, które proponuje PiS mają pozwolić na jawne przesłuchiwanie osób zobowiązanych do zachowania tajemnicy chronionej ustawowo, innej niż tajemnica państwowa, o ile komisja zwolni je z obowiązku zachowania tej tajemnicy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)