"Wpuszczenie trucizny do Odry". Posłowie ujawniają

- Nie ma żadnej wątpliwości, że mamy do czynienia z wpuszczeniem trucizny do Odry - mówił poseł Dariusz Joński. Wraz z Michałem Szczerbą przedstawili wyniki badania w sprawie katastrofy ekologicznej na Odrze.

Posłowie opozycji nie odpuszczają ws. Odry. "Nie ma żadnej wątpliwości"Posłowie opozycji nie odpuszczają ws. Odry. "Nie ma żadnej wątpliwości"
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak

- Wczoraj przedstawiliśmy nasze wyniki, które uzyskaliśmy w czasie naszej kontroli poselskiej w Wodach Polskich. Chcieliśmy przekazać teraz ustalenia, badania, wyniki, które zostały nam przekazane - rozpoczął Szczerba, dodając, że "rolą kontroli poselskich jest przedstawianie faktów".

Podczas spotkania posłowie przedstawili wyniki oraz zamówioną opinię wykonaną przez jednego z naukowców z Polskiej Akademii Nauk.

- Wczoraj powiedzieliśmy, że w trzech punktach na rzece Odra stwierdzono mezytylen - przypomniał Szczerba. - Próbki były pobierane 28 i 29 lipca - dodał.

- Chcemy się skupić się na analizie z 29 lipca. Jeśli państwo przyjrzycie się dokładnie na wnioski, to mamy do czynienia nie tylko z mezytylenem. Wykryto też pochodne węglowodorów cyklicznych (cykloheksanu i cyklopentanu), a także pochodne alkenów - mówił Joński. - Na dobrą sprawę tej trucizny było więcej - zaznaczył.

Posłowie podkreślali, że nie mają wątpliwości, że wojewoda i premier mieli świadomość nt. substancji w Odrze. - My dzisiaj prezentujemy to, czego nie zrobiło państwo i podległe mu instytucje - precyzował Joński.

- Pewne są dwie rzeczy: ktoś wlał truciznę do Odry, a rząd wiedział. Wojewodowie wiedzieli, premier wiedział i w tej sprawie nie mówią prawdy. Zachodzi również dość poważny konflikt interesu, bo z jednej strony mamy panią minister klimatu, a z drugiej męża, który pełni funkcję wiceprezesa w Wodach Polskich, który odpowiada za ścieki - wyjaśniał Joński.

Dodatkowo parlamentarzyści domagają się upublicznienia, kto miał dokonać zrzutu.

Z kolei poseł Szczerba zapowiadał, że to dopiero początek kontroli poselskiej w sprawie zatrucia Odry.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zatrucie Odry. "Ktoś wlał truciznę i rząd o tym wiedział"

"Trucizna w Odrze"

- Dotarliśmy do wyników, które potwierdzają, że była substancja, która doprowadziła do katastrofy w Odrze. W rzece wykryto mezytylen - przekazali wczoraj posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba podczas trwającego Campusu Polska Przyszłości.

Substancja, którą miano wykryć w rzece, to "mezytylen". - Ktoś wlał do rzeki truciznę. Nie wiemy tylko gdzie i w jakiej ilości. Najgorsze jest to, że instytucje państwa o tym wiedziały - podkreślił Joński.

Jak podał GIOŚ w poniedziałkowym komunikacie, w próbkach wody z Odry pobranych 28 lipca, oraz 1 i 8 sierpnia przeprowadzono tak zwaną analizę jakościową, która to wskazuje prawdopodobieństwo występowania różnych związków. Wstępne badanie jakościowe wykazało prawdopodobieństwo około 80 proc. występowania różnych związków organicznych, w tym również mezytylenu.

GIOŚ odrzuca zarzuty

GIOŚ podkreślił jednocześnie, że zgodnie z systemem zarządzania jakością, za wiarygodne może uznać wyniki uzyskane z prawdopodobieństwem 90 proc. oraz potwierdzone widmem wskazującym jednoznacznie na budowę strukturalną związku.

Zatrucie Odry. "Ktoś wlał truciznę i rząd o tym wiedział"

Inspektorat zaznaczył, że po analizie jakościowej dokonuje się analizy ilościowej, która pozwala określić konkretne stężenie badanej substancji w wodzie. Badania ilościowe przeprowadzone w akredytowanym laboratorium nie wykazały przekroczenia granicy oznaczalności, to jest 0,001 mg/l, co jest jednoznaczne z wykluczeniem zawartości mezytylenu - podkreślił GIOŚ.

"Apelujemy jeszcze raz o rozwagę w wydawaniu opinii. Pamiętajmy, że ochrona środowiska leży nam wszystkim na sercu. Pracownicy Centralnego Laboratorium Badawczego GIOŚ od wielu tygodni pracują, aby monitorować stan wody w Odrze i codziennie dostarczać Państwu wyniki prowadzonych analiz. Podważanie ciężkiej pracy doświadczonych i kompetentnych pracowników laboratoriów i wykorzystywanie jej do politycznej walki jest dla nas, urzędników państwowych, wysoce krzywdzące i niesprawiedliwe. Prostowanie nieprawdziwych informacji jest również dodatkowym obciążeniem dla osób zaangażowanych w wyjaśnienie przyczyn sytuacji związanej z rzeką Odrą" - napisał GIOŚ w komunikacie.

Czytaj też:

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Niemcy zadają pytanie. Czy Polska pozwoli na przelot Putina na Węgry?
Niemcy zadają pytanie. Czy Polska pozwoli na przelot Putina na Węgry?
Policzyli, ile Rosji zajęłoby zajęcie całej Ukrainy
Policzyli, ile Rosji zajęłoby zajęcie całej Ukrainy
Gorące starcie na spotkaniu z Bąkiewiczem. "Sianie propagandy i nienawiści"
Gorące starcie na spotkaniu z Bąkiewiczem. "Sianie propagandy i nienawiści"
Skradziony w Luwrze klejnot znaleziono niedaleko muzeum
Skradziony w Luwrze klejnot znaleziono niedaleko muzeum
Policja bada doniesienia medialne. Książę Andrzej rezygnuje z tytułów
Policja bada doniesienia medialne. Książę Andrzej rezygnuje z tytułów
Ukraińcy znów zaskakują. Nowy, tani i skuteczny dron
Ukraińcy znów zaskakują. Nowy, tani i skuteczny dron
Obrażali Tuska na stadionie. Polacy zabrali głos w sondażu
Obrażali Tuska na stadionie. Polacy zabrali głos w sondażu
Szokujący internetowy trend. Toksykolog ostrzega
Szokujący internetowy trend. Toksykolog ostrzega
Izrael odpowie na ataki Hamasu. Zapowiedź Netanjahu
Izrael odpowie na ataki Hamasu. Zapowiedź Netanjahu
Kim jest Ukrainiec oskarżany o wysadzenie Nord Stream? Udzielił wywiadu w TVP
Kim jest Ukrainiec oskarżany o wysadzenie Nord Stream? Udzielił wywiadu w TVP
Putin gotowy na układ ws. Ukrainy? Chodorkowski nie ma wątpliwości
Putin gotowy na układ ws. Ukrainy? Chodorkowski nie ma wątpliwości
Poplecznik Putina odsunięty. Jest nowa prezydent Republiki Serbskiej
Poplecznik Putina odsunięty. Jest nowa prezydent Republiki Serbskiej