PolskaPosłowie: możliwa kompromitacja w sprawie Euro 2012

Posłowie: możliwa kompromitacja w sprawie Euro 2012

W piątek mija rok od przyznania Polsce i
Ukrainie prawa do organizacji Euro 2012. Posłowie są zgodni: przed
Polską jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Mimo, że w przygotowaniach dzieje się już dużo dobrego, kompromitacja nie jest wykluczona.

17.04.2008 | aktual.: 17.04.2008 18:30

Sprawa dróg to dramat

Była minister sportu i przewodnicząca sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu Elżbieta Jakubiak (PiS) uważa, że rok od przyznania Polsce organizacji Euro 2012 to czas zarówno sprawnych działań, jak i dużych zaniechań. Nie ma co się cieszyć, bo jest bardzo dużo do zrobienia - podkreśliła.

Zdaniem byłej minister, sprawnie przebiegają prace nad budową stadionów. Są na etapie przygotowywania projektów, uporządkowania stanu prawnego ziemi, ale mimo to prace ruszyły. Będą na pewno gotowe na czas - uważa.

Według Jakubiak, bardzo dobrze do organizacji Euro są przygotowane samorządy i miasta-gospodarze imprezy.

W opinii posłanki PiS, na razie brakuje ośrodka, który sprawnie koordynowałby pracę poszczególnych ministerstw i administracji w sprawie Euro._ Na razie nie spełnia tych funkcji spółka PL 2012, mimo że to było intencją ustawodawcy_- oceniła.

Jakubiak zwróciła uwagę, że mimo przyjęcia specustawy o Euro, Rada Ministrów wciąż zwleka z wydaniem rozporządzenia, które zawierałoby opis projektów na Euro 2012.

Natomiast przygotowania dotyczące infrastruktury kolejowej i drogowej oceniła krótko: "dramat". Jakubiak wskazała na zaniedbania w budowie kluczowej drogi S-5 łączącej Gdańsk i Wrocław oraz brak w rządowych planach modernizacji połączeń drogowych i kolejowych z Ukrainą.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jest niewydolnym organizmem. Do budowy dróg należy użyć nowoczesnych instrumentów: spółek skarbu odpowiedzialnych za wykonanie zadania, jakim byłoby wybudowanie np. kluczowego odcinka drogi - podkreśliła.

Posłanka PiS dodała, że jak najszybciej powinna ruszyć kampania społeczna na temat Euro 2012. W 2011 r. mamy przewodzić UE. Przygotowania do mistrzostw i przewodnictwa można byłoby połączyć - zaznaczyła.

Dzieje się dużo dobrego

Wiceszef Komisji Kultury Fizycznej i Sportu Ireneusz Raś (PO) ocenił z kolei, że prace nad organizacją mistrzostw postępują bez zakłóceń. Efektem jest najnowsza opinia UEFA, gdzie przygotowania są dobrze oceniane. Nie jest tak źle jak donoszą niektóre media - uważa.

Poseł zgadza się, że bardzo dobrze z wyzwaniami, jakie niesie organizacja Euro 2012, radzą sobie samorządy. Ich postawa jest naprawdę budująca- podkreślił. Według niego, na tempo prac przygotowawczych, zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie, mogły wpłynąć wybory, które odbyły się w ciągu mijającego roku w obu krajach. Zdaniem Rasia, nowy rząd w Polsce dał bodziec do szybszych działań, ale - jak podkreślił - jednocześnie na stanowiska przyszli nowi ludzie, którzy musieli mieć czas, aby zapoznać się ze szczegółami dotyczącymi organizacji Euro 2012.

Poseł wyraził nadzieję, że Ministerstwo Infrastruktury upora się w ciągu najbliższego roku z ustanowieniom procedur, które uniemożliwią hamowanie szybkiej budowy autostrad i modernizacji linii kolejowych.

Raś ocenił przygotowania do mistrzostw Europy na "4 z minusem". W sprawie Euro 2012 dzieje się dużo dobrego. Nie jest wspaniale, ale możliwa jest szybka poprawa - uznał.

Jeszcze wszystko przed nami

Tymczasem Tomasz Garbowski (LiD), który ma kierować zespołem lewicy ds. Euro 2012, ocenił jako mierne działania ekip PiS i PO w zakresie infrastruktury i zmian przepisów prawa.

Jak zaznaczył poseł, niewątpliwie prace w ostatnim czasie przyspieszyły, bo powołano spółkę "PL 2012" oraz komitet organizacyjny w skład którego wchodzą przewodniczący klubów parlamentarnych.

Garbowski dodał, że istotną zmianą jest to, że w ministerstwie sportu powołano departament zajmujący się Euro 2012. Za rządów PiS takiego biura nie mieliśmy- mówił.

Poseł uważa, że jeszcze wszystko przed nami, bo jest ponad 20 ustaw, które powinny zostać znowelizowane po to, by przyspieszyć prace nad przygotowaniem Polski do Euro.

Wydaje mi się, że obecna ekipa rządowa nie zdaje sobie sprawy, że czas płynie - ocenił Garbowski. Wystawiam ostatecznie na zachętę dla rządzących ocenę dostateczną, aby do końca wakacji przedłożyli 20 ustaw, które musimy znowelizować - mówił. Jeżeli tak się nie stanie, to niewątpliwie nie zdążymy i wtedy minister wraz z ekipą rządząca powinni podać się do dymisji - dodał.

Prawdopodobna kompromitacja

Eugeniusz Kłopotek (PSL) uważa rok przygotowań do Euro 2012 za stracony na jałowych dyskusjach. Czas do Euro dramatycznie się skrócił, jeśli to wszystko nie nabierze tempa na wszystkich frontach, to zaczynam się obawiać kompromitacji- uważa.

Kłopotek podkreślił, że jeżeli do całej sytuacji dołoży się straszliwą korupcję w piłce nożnej, to może się okazać, że Polska nie zasłużyła na organizację Euro.

Zastanawiam się czy nie zrezygnować z członkostwa w sejmowej komisji kultury fizycznej- mówi ludowiec. Jak dodał, nie chce brać na siebie współodpowiedzialności, kiedy nie ma na nic wpływu.

Zdaniem posła, komisja sportu nie ma nic szczególnego do powiedzenia. Trochę sobie pogadamy, uchwalimy dezyderat i do tego nasze prace się ograniczają - dodał.

Zdaniem posła, Polska nie jest ani przygotowana, ani nie jest w stanie się zmobilizować.

Mam nadzieję, że nie dojdzie do tego, że stracimy możliwość organizacji mistrzostw, ale jeżeli nie weźmiemy się do roboty, to nam to grozi - mówił. Możemy się też skompromitować, bo będzie za późno, aby przekazać Euro innemu krajowi - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)