"Posłobicie" upomniane
Komisja Etyki Poselskiej ukarała upomnieniem posła Samoobrony Mieczysława Aszkiełowicza oraz - wyrzuconego z Samoobrony - Jerzego Pękałę za bójkę na terenie Sejmu.
Do incydentu doszło 13 marca przed Nowym Domem Poselskim oraz przed recepcją Nowego Domu Poselskiego. Według relacji "Super Expressu", obaj posłowie, będąc pod wpływem alkoholu, zaczęli się bić i tarzać po ziemi. Po bójce Pękałę wyrzucono z klubu Samoobrony.
"Uznaliśmy, że jest to kara wystarczająca. Nie jesteśmy dzisiaj w stanie ustalić, kto był stroną agresywną, kto sprowokował bójkę, kto był napadnięty, a kto napadał" - powiedziała dziennikarzom szefowa Komisji Elżbieta Piela- Mielczarek (SLD).
Na poprzednim posiedzeniu Komisji Aszkiełowicz i Pękała w swoich zeznaniach zaprzeczyli informacjom o bójce. Szefowa Komisji relacjonowała wówczas: "Uczestnicy tego zdarzenia wszystkiemu zaprzeczają i twierdzą, że byli trzeźwi, nie bili się, krew się nie lała". Mieli tłumaczyć - jak mówiła - że Pękała był chory, a Aszkiełowicz mu pomagał.
W związku z tym Komisja postanowiła zaprosić wicemarszałka Sejmu Donalda Tuska (PO). Według informacji prasowych, był on bowiem świadkiem incydentu.
Według Pieli-Mielczarek, Tusk powiedział w środę przed Komisją Etyki, że "miał wrażenie, że to nie była przyjazna obmacywanka, tylko raczej takie szarpanie się". Świadkami incydentu - jak zaznaczyła - miało być kilkanaście osób.
"Miało to znamiona typowego wykroczenia, nieobyczajnego wybryku. (...) Jeżeli robią to posłowie i to na terenie Sejmu, to uwłaczają i powadze Sejmu, i randze posła" - zaznaczyła szefowa Komisji.
Z powodu wyjazdu Andrzeja Leppera do Brukseli, Komisji Etyki po raz kolejny nie udało się rozstrzygnąć sprawy zajścia z 26 marca z udziałem posłów Samoobrony, którzy protestowali przeciwko przyjazdowi do Sejmu prezydenta Kwaśniewskiego. Wybito wówczas szybę w drzwiach do sejmowych kuluarów. (mp)