Lichocka atakuje. "Trzeba na nich patrzeć jak na prostaków"

Posłanka PiS Joanna Lichocka, po kontrowersyjnym geście w Sejmie w kierunku opozycji - powszechnie uważanym za wulgarny - znów zaskakuje. Tym razem nazwała Platformę Obywatelską partią "prostackiego środowiska". - Naprawdę trzeba na nich patrzeć jak na prostaków - mówiła w "Sygnałach dnia" Polskiego Radia.

Joanna Lichocka w towarzystwie Jarosława Kaczyńskiego w Sejmie.
Joanna Lichocka w towarzystwie Jarosława Kaczyńskiego w Sejmie.
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
oprac. DAS

07.04.2023 | aktual.: 07.04.2023 12:48

Lichocka, posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych, była gościem audycji w radiowej Jedynce. Prowadząca Katarzyna Gójska stwierdziła w połowie rozmowy, że trwa "narastająca fala agresji polityków PO wobec dziennikarzy". Choć bez podania konkretów, wskazała, że "pojawiają się groźby na przykład konfiskaty majątków", co jest "niesamowitą historią". 

Posłanka PiS o Platformie Obywatelskiej. "Jest partią antydemokratyczną"

- Tego jest bardzo dużo. Każdy dzień przynosi kolejny atak na dziennikarzy, którzy nie podobają się postkomunie, czyli Platformie Obywatelskiej. PO jest partią antydemokratyczną, nie dajcie się państwo zwieść, gdy oni mówią "opozycja demokratyczna". To jest partia, która swoimi wartościami naprawdę wyrasta z PRL-u i naprawdę ich stosunek do mediów jest PRL-owski, jest komunistyczny, postkomunistyczny. Zresztą pamiętamy, jak rządzili, wtedy wszystkie telewizje mówiły jednym głosem - zdumiewająco reagowała na oskarżenia prowadzącej audycję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

– Media po 1989 roku były właśnie tak kształtowane. To znaczy największe media miały służyć ochronie interesów układu postkomunistycznego, układu postokrągłostołowego. I nie było miejsca na niezależne dziennikarstwo, jeżeli ktoś się buntował, to wylatywał (...). Mamy zastęp dziennikarzy, tak wiele tytułów którzy dalej służą walce z tymi, którzy ten system III RP, ten system postkomunistyczny próbują rozbić - mówiła dalej.

Im się wydaje (PO - przyp.red.), że można wrócić do tego status quo, co było przed 2015 rokiem, że można przepędzić tych wszystkich dziennikarzy, którzy są zainteresowani polską racją stanu, a nie racją stanu pana Nowaka czy pana Tuska. Więc pozwalają sobie bardzo na mocne, agresywne ataki. Ja przypomnę, że były również ataki fizyczne – kontynuowała w Polskim Radiu Lichocka.

Lichocka o "prostackim środowisku" i "prostakach"

Zdaniem posłanki PiS, "organizacje dziennikarskie powinny zająć się kolejnymi wypowiedziami polityków Platformy". Bo to, jak mówiła, "co np. pan Czesław Mroczek wyczyniał w PR24 w rozmowie z redaktor Dorotą Kanią, kiedy mówił np., że 'rozliczymy panią z tego, co pani robi', to panu Mroczkowi się wszystko pomieszało, to Dorota Kania ma rozliczać pana Mroczka z tego, co robi, (...) a nie polityk ma grozić dziennikarzom".

- To są rzeczy niewyobrażalne, to są standardy postkomunistyczne i posttotalitarne - zaskakująco oceniała.

– Platforma Obywatelska wbrew pozorom nie reprezentuje środowisk inteligenckich, ani nie reprezentuje jakiejś wyższej klasy. To jest bardzo prostackie środowisko proszę państwa i naprawdę trzeba na nich patrzeć jak na prostaków – oświadczyła posłanka PiS.

Źródło: "Sygnały Dnia" PR1

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (474)