Posłanka PiS: chcą mnie wysłać do gazu bo "unieszczęśliwiłam" gejów
Posłanka Barbara Bartuś otrzymała od geja Patryka list, w którym "dziękował" jej za to, że głosując przeciw ustawie o związkach partnerskich unieszczęśliwiła go, więc on "wyjedzie z tego kraju". Po tym, jak parlamentarzystka odpisała mu, że nie będzie to wielką stratą dla Polski, zaczęła otrzymywać obrzydliwe maile z pogróżkami. - Często pojawia się właśnie motyw Smoleńska i żal, że nie było mnie na pokładzie samolotu, który się rozbił. Mam także otwarty profil na Facebooku, gdzie moi oponenci piszą, że takich jak ja powinno się zagazować - powiedziała posłanka PiS rozmowie z portalem Fronda.pl.
Barbara Bartuś zdradziła, że isty z pogróżkami przychodzą na jej poselską pocztę. Zdradza, że najbardziej dotknął ją mail, w którym autor wyraził żal, że nie było jej na pokładzie prezydenckiego tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem. - Jeden z posłów, któremu pokazałam tę wiadomość poradził mi, żeby zgłosić sprawę do prokuratury, ale stwierdziłam, że na razie nie ma takiej potrzeby. Kolejne maile są jednak już bardziej dosadne - opisuje.
Jej zdaniem nie wszystkie maile pochodzą od homoseksualistów. - Większość to osoby, które chcą narobić szumu wokół siebie, które z automatu sprzeciwiają się wszystkiemu - ocenia. I dodaje; "sprawa gejów niekoniecznie jest dla nich najważniejsza". - Niestety, mamy wśród nas obywateli, którym łatwo jest "posyłać” innych do gazu - stwierdza.
Mimo licznych negatywnych komentarzy pod jej adresem, posłanka zapowiada, że nie da się zastraszyć, bo to tego typu osób nigdy nie należała. - Im bardziej ktoś próbował siłą przekonać mnie do zmiany, tym bardziej utwierdzałam się w swoich poglądach, działaniu - mówi. - Dla mnie naturalnym związkiem jest związek mężczyzny i kobiety i tylko taka relacja powinna być chroniona prawnie. Uważam, że w tym zakresie nasze państwo nie spełnia swojego zadania, nie sprawuje opieki nad małżeństwem i rodziną - uważa.