Posiedzi za usunięcie konta e‑mail bez wiedzy dziewczyny?
3 lata więzienia grożą warszawiakowi Waldemarowi Z. za to, że przez kilka miesięcy logował się na adresie poczty elektronicznej swojej byłej dziewczyny, a następnie usunął je. 30-latek w ten sposób zemścił się na pokrzywdzonej. Gdy kobieta zorientowała się, że jej konto zniknęło, zawiadomiła policję.
29.03.2010 | aktual.: 29.03.2010 09:58
Po raz pierwszy pokrzywdzona zorientowała się, że ktoś włamał się na jej konto rok temu. Wówczas nie zgłaszała sprawy policji. Jednak okazało się, że co pewien czas, ktoś logował się do jej poczty elektronicznej. Po kilku miesiącach od pierwszego włamania konto zniknęło. Kobieta nie wiedziała, kto mógł się do tego przyczynić. Pokrzywdzona zgłosiła sprawę policji.
Sprawą zajęli się policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą. Funkcjonariusze potrzebowali kilku tygodni, aby ustalić w jaki sposób i skąd logował się sprawca.
W niedługim czasie ustalili, że za usunięciem konta stał prawdopodobnie Waldemar Z.
30-latkowi został przedstawiony zarzut za logowanie się na adresie poczty elektronicznej innej osoby, a następnie dokonaniu zmian informatycznych, w ten sposób, że działając bez uprawnienia usunął cudze konto pocztowe. Korzystanie z cudzych skrzynek e-mailowych i komunikatorów bez zgody i wiedzy właściciela jest przestępstwem ściganym na wniosek osoby pokrzywdzonej. Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.