Poseł Zawisza był członkiem zarządu fundacji Gudzowatego
Artur Zawisza działał w zarządzie fundacji Aleksandra
Gudzowatego, kiedy za pomocą fundacji i banku BWE firmy
Gudzowatego doprowadziły do plajty jedną ze śląskich spółek -
czytamy w "Rzeczpospolitej".
Fundacja Crescendum Est Polonia powstała w 1997 r. dzięki hojności Aleksandra Gudzowatego. Jej celem jest wspieranie uzdolnionej młodzieży. Gudzowaty sam stanął na jej czele.
Zawisza był w zarządzie fundacji dwa lata, przynajmniej do 2002 r. Z dokumentów fundacji został wykreślony dopiero w 2004r.
Podczas kadencji zarządu, w którym był Zawisza, fundacja weszła do branży gazowej: Gudzowaty zainteresował się śląską spółką Varpleks, produkującą rury dla gazociągu jamalskiego. W 1999 r. Bartimpex kupił ponad 40% akcji spółki. Część akcji trafiła wtedy do fundacji. Zaraz po objęciu akcji przez fundację Varpleks zaczął mieć problemy. Bank Współpracy Europejskiej (bank Gudzowatego) wymówił spółce kredyt. Inna firma Gudzowatego, Cigna STU, odmówiła zapłaty za remont budynku. Varpleks zaczął tonąć.
Czy Zawisza zna historię Varpleksu? Nazwę kojarzę - mówi poseł. Czy fundacja dostawała akcje Varpleksu? Nie przypominam sobie - dodaje. Dziennik sprawdził sprawozdanie fundacji za 2000 r. Pod raportem, który mówi o objęciu akcji Varpleksu, podpisał się Artur Zawisza. (PAP)