PolskaPoseł zawieszony w PiS po skandalu obyczajowym dostanie się do Sejmu

Poseł zawieszony w PiS po skandalu obyczajowym dostanie się do Sejmu

Łukasz Zbonikowski, bohater afery obyczajowej, któremu własne ugrupowanie (PiS) odmówiło poparcia i zawiesiło w prawach członka partii, najprawdopodobniej dostanie się do Sejmu - informuje "Super Express".

Poseł zawieszony w PiS po skandalu obyczajowym dostanie się do Sejmu
Źródło zdjęć: © Newspix | JACEK HEROK

27.10.2015 | aktual.: 27.10.2015 12:44

Zbonikowski otrzymał w swoim okręgu (okręg wyborczy nr 5) 8949 głosów, co jest czwartym wynikiem na liście Prawa i Sprawiedliwości. A to oznacza, że Zbonikowski najbliższe cztery lata spędzi w Sejmie.

Prawo i Sprawiedliwość cofnęło rekomendację Zbonikowskiego po tym, jak w mediach zaczęto informować o jego perypetiach w życiu osobistym. O niegłosowanie na posła apelował sam prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jednak w związku z tym, że listy wyborcze zostały zarejestrowane przed tymi wydarzeniami, partia nie miała możliwości wycofania jego kandydatury.

Zbonikowski sam z siebie nie wycofał się z wyborów, "bo byłoby to tchórzliwe, a nie honorowe i zagroziło bezpieczeństwu ekonomicznemu jego rodzin". Zrezygnował za to z członkostwa w PiS, żeby - jak wyjaśnił - jego dramat rodzinny nie zaszkodził partii, która ma przed sobą wielkie dzieło naprawy Rzeczypospolitej.

"Gorąco dziękuję mieszkańcom i wyborcom okręgu toruńsko-włocławskiego za udział w wyborach parlamentarnych i w większości oddanie głosu na listę Prawa i Sprawiedliwości. Dziękuję, że zaufaliście prawdzie, że nie ulegliście złu, że aż prawie 9 tys. z Was zagłosowało na mnie, pozwalając mi na następne 4 lata pracować dla Was w parlamencie. To dla mnie zaszczyt i zobowiązanie. Tej szansy nie zmarnuję. Będę walczył o region, będę walczył o Państwa sprawy" - napisał Zbonikowski na Facebooku 26 października.

Prokuratura Rejonowa w Chełmnie umorzyła śledztwo dotyczące posła Łukasza Zbonikowskiego, który siłą miał zabrać swojej żonie telefon. W toku postępowania ustalono, że czyn nie nosi znamion rozboju, który jest ścigany z urzędu.

Zawiadomienie w tej sprawie złożyła żona zawieszonego w prawach członka PiS Łukasza Zbonikowskiego. Z zawiadomienia oraz przesłuchania kobiety w prokuraturze wynikało, że doszło do przestępstwa określonego w art. 280 par. 1, czyli rozboju, zagrożonego karą pozbawienia wolności od dwóch do 12 lat.

Nieco ponad tydzień później żona Zbonikowskiego złożyła oświadczenie, z którego wynikało, że chce zawiadomienie wycofać; nie było to jednak możliwe, gdyż śledztwo dotyczyło czynu ściganego z urzędu.

Jak poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej Judyta Głowacka, prokuratura m.in. po tym, jak żona posła złożyła dodatkowe zeznania, doszła jednak do wniosku, że czyn nie nosi znamion czynu zabronionego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (94)