Poseł Samoobrony z czytnikiem
Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper potwierdził, że członkowie partii otrzymają legitymacje z czytnikiem, aby władze Samoobrony mogły sprawdzić, "kto z nich płaci składki i kto wchodzi na partyjne spotkania".
O sprawie napisała "Gazeta Wyborcza".
Nie będzie żadnych kart chipowych, wprowadzimy tylko normalne legitymacje z czytnikami, jak w Sejmie. Wprowadzimy je po to, aby sprawdzić, czy ktoś zapłacił składkę, czy nie i czy nadal jest członkiem naszej partii - powiedział Lepper. Jak dodał, takie legitymacje to "przejaw nowoczesności" Samoobrony. Zapewnił, że najpóźniej do maja przyszłego roku, na nadzwyczajnym kongresie członkowie partii powinni już mieć takie legitymacje.
Poinformował też, że każdy, kto otrzyma legitymację, sam za nią zapłaci.
Dyrektor krajowego biura Samoobrony Janusz Maksymiuk powiedział, że członkowie otrzymają zwykłe legitymacje z kartą magnetyczną. To normalne rozwiązanie, ułatwiające techniczne sprawy w partii. Przecież nie będę wkładał nikomu chipów do ucha czy nogi. To niepoważne. Temat jest rozdmuchany i nie ma czym się interesować - powiedział Maksymiuk.