PolskaPoseł PiS prowadził nielegalną działalność ubezpieczeniową

Poseł PiS prowadził nielegalną działalność ubezpieczeniową

Sąd Rejonowy w Katowicach orzekł, że Andrzej Sośnierz prowadził działalność ubezpieczeniową bez wymaganego zezwolenia. Uznał byłego dyrektora Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych, a obecnie posła Prawa i Sprawiedliwości za winnego, ale warunkowo umorzył wobec niego postępowanie.

Poseł PiS prowadził nielegalną działalność ubezpieczeniową
Źródło zdjęć: © PAP

Sośnierz ma wpłacić 1000 zł na cel społeczny i pokryć koszty procesu. Wyrok jest nieprawomocny. Sośnierz nie zgadza się z wyrokiem i zapowiada apelację.

Sprawa dotyczyła spółki Śląska Opieka Medyczna, której Sośnież był w latach 2003-2005 prezesem. Zdaniem prokuratury, firma ta od 2000 r. prowadziła działalność ubezpieczeniową bez wymaganego zezwolenia.

Zdaniem obrony, ŚOM nie prowadziła działalności ubezpieczeniowej, a jedynie abonamentową na wybrane usługi medyczne, a podobnie działa wiele firm w Polsce. Oskarżyciel wnosił o ukaranie Sośnierza grzywną w wysokości dwóch tysięcy zł. Obrona wnosiła o uniewinnienie.

Sąd uznał, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości. Oskarżony, prowadząc działalność gospodarczą, zawierał umowy będące umowami ubezpieczenia. Oferował więcej niż umowa ubezpieczenia przewiduje zwyczajowo, ale to, że chciał walczyć o klienta, proponował szerszy zakres usług, w żaden sposób nie wykluczało faktu, że umowy, które zwierał, miały charakter umowy ubezpieczenia - powiedziała sędzia Marta Małachowska uzasadniając wyrok.

Według sądu, podpisywane z klientami umowy były tożsame z umowami ubezpieczenia, mimo różnic w nazewnictwie. Na to zaś konieczna jest zgoda ministra finansów. Nie rejestrując takiej działalności, Sośnierz złamał ustawę o działalności ubezpieczeniowej - uznał sąd orzeczeniu.

Umowa abonamentowa kontraktem nienazwanym. Polski system prawa cywilnego nie przewiduje tego rodzaju umowy, nie zna takiej nomenklatury. Sąd dokonując porównania tych umów, które zawierał oskarżony ze swoimi klientami, z umową jaką znamy pod pojęciem umowy ubezpieczenia, doszedł do wniosku, że obie te umowy są de facto równoległe - tłumaczyła sędzia.

Przypomniała, że wysokość abonamentu - jak składka ubezpieczeniowa - była uzależniona od wieku klienta ŚOM, jego stanu zdrowia, trybu życia, wykonywanej pracy. Zaznaczyła, że zakres usług oferowanych w abonamencie był bardzo podobny do działalności ubezpieczeniowej. Zdaniem sądu, podobieństwo jest aż nadto oczywiste - podkreśliła sędzia Małachowska.

Sąd umorzył postępowanie wobec Sośnierza na dwuletni okres próby. Na wymiar kary miały wpływ "warunki i właściwości osobiste" oskarżonego. Warunkowe umorzenie postępowania, zdaniem sądu, było "wysoce celowe i wskazane".

Oskarżony nie jest osobą zdemoralizowaną, nie jest osobą, która wykracza notoryczne w różny sposób poza granice porządku prawnego. Jest osobą zajmującą wysoką pozycję społeczną, ma wykształcenie, ma pracę, jest w stanie sam się utrzymać - uzasadniała sędzia.

Sąd przyjął, że sam fakt prowadzenia przeciwko Sośnierzowi postępowania i uznanie go za winnego był "wystarczającą dolegliwością, która w sposób istotny wpłynie na to, by oskarżony w przyszłości unikał jakichkolwiek konfliktów z prawem".

Po wyroku Sośnierz powiedział, że jest zadowolony z umorzenia postępowania. Z drugiej strony uważam, że sprawa została oceniona błędnie i będziemy apelowali - zaznaczył.

To by znaczyło, że kilkaset firm abonamentowych w Polsce powinno przestać działać. Umowy zawierane przez ŚOM nie różniły się od umów zawieranych przez inne firmy abonamentowe w Polce - podkreślił.

Andrzej Sośnierz nie po raz pierwszy zasiadł na ławie oskarżonych. W październiku ubiegłego roku katowicki Sąd Okręgowy uniewinnił go od zarzutu niegospodarności w czasach, kiedy kierował Śląską Regionalną Kasą Chorych.

Według prokuratora, Sośnierz naraził Kasę na 3,3 mln zł strat, bo zaniechał poszukiwania reklamodawców, chętnych do ogłaszania się na wprowadzonych przez Kasę chipowych kartach ubezpieczenia zdrowotnego, które na Śląsku zastąpiły tradycyjne książeczki zdrowia. Prokuratura, która żądała dla Sośnierza dwóch lat więzienia w zawieszeniu, grzywny oraz zakazu sprawowania stanowisk w oddziałach NFZ przez trzy lata, złożyła apelację.

W ostatnich wyborach Sośnierz startował do Sejmu z listy Platformy Obywatelskiej. W okręgu katowickim uzyskał najwyższe poparcie - ponad 54 tys. głosów. Na początku tego roku, po konflikcie z politykami PO, wstąpił do klubu PiS. Przed wyborami jego nazwisko wymieniano wśród kandydatów na stanowisko ministra zdrowia, a później szefa NFZ.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)