Poseł odpowie za polskie obozy? "Niech się w d... pocałuje"
Burza wokół byłego posła PO Kazimierza Kutza. Polityk powiedział w TVP, że po II wojnie światowej Ślązacy ginęli w "polskich obozach koncentracyjnych". Swojego oburzenia nie krył europoseł PiS Ryszard Czarnecki, który złożyć złożyć do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa znieważenia narodu polskiego.
Wydanie programu "Warto rozmawiać" było poświęcone Ruchowi Autonomii Śląska. Rozmowa zeszła jednak na temat obozów koncentracyjnych, w tym Auschwitz. - Auschwitz i kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt obozów poauschwitzowskich przekształciło się w polskie obozy koncentracyjne, które funkcjonowały przez pierwszy rok. Byli mordowani ludzie dlatego, że byli Ślązakami - powiedział Kutz.
Te słowa oburzyły eurodeputowanego PiS Ryszarda Czarneckiego, który również był gościem "Warto rozmawiać". - Poważnie rozważam doniesienie do prokuratury w sprawie popełnienia przestępstwa znieważenia narodu polskiego - mówi TVP Info. - Złożenie zawiadomienia uzależniam od tego, czy Kazimierz Kutz przeprosi Polskę i Polaków - dodaje.
Kazimierz Kutz przepraszać jednak nie zamierza, a Ryszardowi Czarneckiemu wytyka braki w wiedzy historycznej. Dodaje, że europoseł PiS "nie ma prawa przemawiać w imieniu Polaków". - To demagogia, jego stara technika głupiego szantażowania. W d… mnie może pocałować - dodaje.
Za znieważenie narodu polskiego grozi do trzech lat więzienia. Bardzo możliwe, że za wypowiedź o "polskich obozach koncentracyjnych" Kutz stanie także przed Sejmową Komisją Etyki Poselskiej.