Poseł Lewicy o wierszu Juliana Tuwima. Córka poety komentuje
Prof. Maciej Gdula ocenił nagranie z przedszkola w Kępnie i kwestię przywłaszczenia kulturowego, do którego doszło podczas inscenizacji wiersza pt. "Murzynek Bambo" Juliana Tuwima. Film z przedstawienia w opinii wielu komentujących miał oburzający wydźwięk. Poseł Lewicy odniósł się też do treści samego wiersza. O głos w tej sprawie zapytano również Ewę Tuwim-Woźniak, córkę zmarłego poety.
23.06.2021 12:12
Maciej Gdula z Lewicy skomentował kontrowersyjne nagranie z przedszkola w Kępnie, które zostało udostępnione w internecie. Z okazji Dnia Dziecka pracownicy placówki odegrali inscenizację "Murzynka Bambo" - wiersza autorstwa Juliana Tuwima. Część z nich miała pomalowane twarze na czarno, wydawała niezrozumiałe dźwięki i ruchy, mające "przypominać" rdzenny taniec.
Prof. Gdula: całe to przedstawienie jest przesycone takim radosnym rasizmem
Nagranie spotkało się z wieloma krytycznymi głosami. Jednym z nich był właśnie komentarz prof. Macieja Gduli. - Całe to przedstawienie jest przesycone takim radosnym rasizmem - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
- Moim zdaniem utrzymywanie w kanonie "Murzynka Bambo", udawanie, że nie ma tam rasistowskich treści i to zarówno na poziomie używania słowa "Murzyn", jak i także na poziomie takim, że Bambo nie chce pić białego mleka, bo się go boi, nie chce się myć, "bo się wybieli", jest jednak przyzwoleniem na rasizm, taki "codzienny, radosny, naiwny" - sprecyzował.
Maciej Gdula o wierszu "Murzynek Bambo". "To nie jest kwestia, którą można ignorować"
- To nie są sprawy, w których można udawać, że nie ma problemu. To nie jest kwestia, którą można ignorować - zaznaczał.
- Powinniśmy się zastanowić, czy ten wierszyk to jest najbardziej odpowiedni wiersz dla dzieci i czy czytać go bez żadnego komentarza - zauważył polityk.
- Jeżeli już go przytaczamy, to powinien się tam pojawić komentarz, który pozwoli dzieciom zrozumieć, na czym polegają stereotypy, na czym polega naznaczanie - dodał. - Nie uczymy dzieci powiedzonek antyżydowskich z XX-lecia międzywojennego, więc także i ten wiersz raczej należy skierować na boczne tory lub opowiadać o nim krytycznie - podkreślił Maciej Gdula.
"Murzynek Bambo". Córka Juliana Tuwima odpowiada
Autor słynnego wiersza zmarł w 1953 r. O komentarz w sprawie „Gazeta Polska Codziennie” poprosiła więc córkę poety Ewę Tuwim-Woźniak. - Wierszyk "Murzynek Bambo" kończy się słowami "szkoda, że Bambo czarny, wesoły nie chodzi razem z nami do szkoły". Poeta namawia dzieci do serdecznego przyjęcia w swoim gronie chłopczyka o innym kolorze skóry - odpowiada rozmówczyni GP.
- Ignorowanie intencji zawartych w tych słowach i wycofanie wierszyka z lektur szkolnych byłoby nie tyle krzywdą dla samego twórcy, ile dla wszystkich dzieci, a szczególnie tych, które bardzo potrzebują wiedzy o tym, że Julian Tuwim, ich ulubiony poeta, wyraził gorącą sympatię do ciemnoskórego bohatera jednego ze swoich wierszy - powiedziała Ewa Tuwim-Woźniak.
Zdaniem córki Tuwima to, co poeta mówi o tytułowym chłopcu, "nie jest przecież krytyką jego zachowania albo rozumu".
- Polskie dzieci o jasnej skórze, o których pisze w innych swoich wierszach, także dokazują i przekomarzają się ze swymi mamami, które też upominają je, że powinny myć się dokładniej, odrabiać lekcje i częściej pomagać w domu. Poeta sam często przyłącza się do tych upomnień i na przykład w wierszyku "List do wszystkich dzieci" w pewnej bardzo ważnej sprawie ostrzega: "bo sam wszystko sprawdzę!" - wskazuje Tuwim-Woźniak.
W odpowiedzi na słowa Gduli dodaje, że "kto zna wierszyk "Skakanka" i pamięta słowa "bo figlować – bardzo miło, a bez tego – toby było nudno...", rozumie, że w wierszu "Murzynek Bambo" Julian Tuwim wyraził ogromną sympatię dla tytułowego bohatera i poparcie dla jego wyrozumiałej matki - stwierdza Ewa Bem-Woźniak.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie, PAP
Przeczytaj także: