Poseł Lewandowski zamiast do sądu, poszedł do lekarza
Z powodu nieobecności oskarżonego posła Janusza Lewandowskiego (PO) nie rozpoczął się w poniedziałek przed Sądem Rejonowym dla Krakowa Śródmieścia proces w sprawie prywatyzacji Techmy i KrakChemii.
08.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Sąd odczytał wniosek obrońcy Janusza Lewandowskiego. W myśl tego wniosku, z powodu terminu wizyty u lekarza specjalisty oskarżony nie może stawić się w wyznaczonym terminie rozprawy i prosi o wyznaczenie innego terminu. Z tego powodu sąd odroczył rozprawę o 2 tygodnie.
Sąd wydał postanowienie o połączeniu sprawy Janusza Lewandowskiego z toczącą się dotąd oddzielnie sprawą czterech innych oskarżonych w tej samej sprawie. Zarzuty postawione Januszowi Lewandowskiemu jako byłemu ministrowi przekształceń własnościowych dotyczą nieprawidłowości w przekształceniach jednoosobowych spółek Skarbu Państwa: Techmy i KrakChemii na początku lat 90. oraz poświadczenia nieprawdy poprzez podpisywanie antydatowanych dokumentów. Według biegłych, straty Skarbu Państwa wyniosły 2,4 mln zł.
Oprócz Janusza Lewandowskiego w sprawie oskarżono jeszcze cztery osoby. Tomaszowi G., byłemu pracownikowi Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, Henrykowi K. i Andrzejowi G. - współwłaścicielom firmy, która nabyła akcje, oraz Franciszkowi S. zarzucono poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Ich proces - wyłączony do osobnego rozpoznania - rozpoczął się pod koniec zeszłego roku przed Sądem Rejonowym dla Krakowa Śródmieścia.
Akt oskarżenia przeciwko wszystkim oskarżonym w tej sprawie skierowano w połowie stycznia 1997 roku do Sądu Rejonowego w Warszawie. W październiku tego samego roku Janusz Lewandowski został posłem Unii Wolności. Wkrótce potem do sądu wpłynął pierwszy wniosek o umorzenie postępowania wobec posła.
W maju 2000 r. krakowska Prokuratura Okręgowa wystąpiła do Prokuratury Krajowej z prośbą o rozważenie możliwości wystąpienia z wnioskiem o uchylenie Januszowi Lewandowskiemu immunitetu poselskiego. Nie przyniosło to jednak spodziewanego rezultatu i we wrześniu 2000 r. Sąd Okręgowy w Krakowie prawomocnie umorzył postępowanie przeciwko Lewandowskiemu. Zdaniem prokuratury, była to decyzja nietrafna.
Chęć ponownego ścigania posła wyraziła prokuratura po zapoznaniu się z treścią zeszłorocznego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie możliwości kontynuowania postępowań karnych przeciw parlamentarzystom, wszczętych przed uzyskaniem przez nich immunitetu.
Janusz Lewandowski w śledztwie nie przyznawał się do winy.
Janusz Lewandowski, obecnie poseł PO, był ministrem przekształceń własnościowych w rządach Jana Krzysztofa Bieleckiego i Hanny Suchockiej.(miz)