Poseł Hatka musi zlikwidować biuro w swoim mieszkaniu
Poseł Witold Hatka (LPR) musi zlikwidować biuro poselskie w swoim mieszkaniu. Marszałek Sejmu odrzucił prośbę parlamentarzysty o utrzymanie dotychczasowej lokalizacji biura.
Bydgoski poseł LPR przeniósł biuro do swojego mieszkania w połowie poprzedniej kadencji Sejmu. Decyzję tę tłumaczył częstymi włamaniami do biura w wynajmowanym lokalu.
Przeprowadzka miała także przynieść oszczędności - Kancelaria Sejmu była przez Hatkę obciążana jedynie rachunkami telefonicznymi. Po nagłośnieniu sprawy marszałek zabronił takich praktyk.
Takie rozwiązanie było zgodne z obowiązującymi wówczas przepisami, ale ponieważ zmieniono zasady, wystąpiłem o indywidualną zgodę. Podstawą prośby był przede wszystkim mój zaawansowany wiek i stan zdrowia, a także przykre doświadczenia z dotychczasowych włamań do wynajętych lokali - powiedział Hatka. W grudniu prośba parlamentarzysty została jednak odrzucona.
Efektem tego będzie ogłoszenie o poszukiwaniu odpowiedniego lokalu na biuro, które wkrótce ukaże się na łamach prasy. Propozycje przedstawione przez komunalną administrację - bo i tą drogą szukałem - nie spełniały elementarnych warunków - dodał parlamentarzysta.