Poseł Gadzinowski popiera lumpeksy
Happening przeciwko likwidacji sklepów z
używaną odzieżą zorganizowany na trawniku przed Sejmem odbyłby się
nie zauważony, gdyby nie fakt, że Piotr Gadzinowski (SLD) ponad
półtorej godziny zabiegał o wprowadzenie modelek do Sejmu.
08.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
12 profesjonalnych modelek miało wziąć udział w Pokazie Mody Używanej "Kopciuszek" w Sejmie, zorganizowanym przez Społeczny Komitet Obrony Sklepów z Tanią Odzieżą. Grupie, która miała problem nawet z wejściem na teren Sejmu, z pomocą pospieszył poseł Gadzinowski.
Najpierw modelki bezładnie kręciły się przy dźwiękach muzyki z lat 60. na trawniku przed Sejmem i pozowały licznie zgromadzonym fotoreporterom. Zabroniono im używać megafonu, a także rozdawać i wkładać za wycieraczki poselskich samochodów ulotki łudząco przypominające reklamówki agencji towarzyskich.
Gadzinowski pytany o rolę w całym przedsięwzięciu powiedział: Pomogłem paniom pokazać tu, że lumpeks może być piękny i że nie można likwidować sklepów z używaną odzieżą ani ich ograniczać, co nie tylko jest tanie, ale i ładne, co widać na załączonym obrazku.
Zdarzyło mi się kupić parę rzeczy w lumpeksie, ale generalnie to ja jestem flejtuch i po jednym dniu każda odzież wygląda tak jakbym kupił w lumpeksie, nawet nie praną - dodał.
Po wypowiedziach dla prasy Gadzinowski postawił wprowadzić modelki do siedziby Sejmu. Przy wszystkich wejściach do parlamentu poseł słyszał, że marszałek zabronił wejść delegacji. Nawet przez sejmowe restauracje nie udało się przemycić modelek. Dziewczyny były już wyraźnie zmęczone i znudzone, poza tym - jak mówiły - "kończył się ich czas".
Po półtorej godziny starań dwie modelki zwiedzały z Gadzinowskim kuluary sejmowe wywołując ogólne poruszenie.
A to jest poseł Janowski, obrońca polskiego rynku i cukru - przedstawił posła Gabriela Janowskiego (LPR) Gadzinowski. Obrońca Polski, którą wy rozkradacie - krzyczał w odpowiedzi poseł LPR.
Marszałek Sejmu Marek Borowski powiedział, że teren Sejmu nie jest do manifestowania, ale do debatowania i uchwalania ustaw i nie jest miejscem dla różnego rodzaju instalacji artystycznych czy jakichś innych popisów.
Nie jestem człowiekiem pod tym względem bardzo restrykcyjnych przekonań. Ale naprawdę, miejscem dla słabo ubranych czy mocno rozebranych modelek są pokazy mody kostiumów kąpielowych, a nie Sejm Rzeczpospolitej Polskiej - tak Lech Kaczyński (PiS) skomentował przemarsz modelek w towarzystwie Gadzinowskiego przez Sejm.
PiS w czwartek ma przedstawić swój projekt zachowania "instytucji lumpeksów". Kierujemy się potrzebą społeczną. W państwie, w którym jest trzy i pół miliona bezrobotnych, w którym krąg biedy poszerza się bardzo gwałtownie, miejsce gdzie się można tanio jako tako ubrać jest potrzebne - powiedział Kaczyński. Pytany, czy ubiera się w lumpeksach odpowiedział: ja nie należę do biednych.
Od 1 czerwca ma wejść w życie nowa ustawa o odpadach, m.in. ograniczająca wwóz niesortowanej, używanej odzieży do Polski. Spowoduje to likwidację części lumpeksów, a w tych, które zostaną, - wzrost cen odzieży, gdyż "ciuchy" sortowane będą za granicą.(iza)