Pościg i strzały. Międzynarodowa akcja na A1

Brawurowy policyjny pościg na śląskim odcinku A1. Funkcjonariusze ścigali złodziei, którzy ukradli w Austrii range rovera. Auto wylądowało w rowie. Złodzieje próbowali uciekać pieszo, ale gdy usłyszeli strzały ostrzegawcze, zdecydowali się poddać.

Pościg i strzały. Międzynarodowa akcja na A1
Pościg i strzały. Międzynarodowa akcja na A1
Źródło zdjęć: © Śląska Policja
oprac. BAR

"Zatrzymanie dwóch mężczyzn i odzyskanie skradzionego z terenu Austrii samochodu to efekt współpracy policjantów z Zespołu do Walki z Przestępczością Samochodową Wydziału Kryminalnego KWP w Katowicach z funkcjonariuszami z Państwowego Biura Śledczego w Austrii" - poinformował zespół prasowy śląskiej policji.

Polska policja dostała informację, że śląskim odcinkiem autostrady A1 w kierunku Łodzi jedzie skradziony nad ranem w Austrii range rover. W pościg ruszyli policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, którzy w rejonie Blachowni wypatrzyli samochód.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

"Poruszający się nim mężczyźni nie zamierzali się jednak zatrzymywać i zaczęli uciekać przed policjantami. Pościg zakończył się na drodze DK 46, gdzie skradziony SUV wjechał do przydrożnego rowu. Mężczyźni próbowali jeszcze kontynuować ucieczkę pieszo, ale policjanci po oddaniu kilku strzałów ostrzegawczych szybko ich zatrzymali" - relacjonują śląscy policjanci.

Złodziei czeka proces w Austrii

Autem jechali mieszkańcy województwa podkarpackiego, w wieku 26 i 23 lat. Strona austriacka zainicjowała już procedurę uproszczonego postępowania sądowego ENA, w ramach którego dojdzie do przekazania przestępców do kraju, w którym ukradli auto.

To kolejni w ostatnim czasie złodzieje zatrzymani przez policję w woj. śląskim dzięki współpracy z Państwowym Biurem Śledczym w Austrii. W styczniu komenda wojewódzka przekazała informację o rozbiciu przestępczej szajki, która ma na koncie wiele kradzieży i włamań, dokonanych w kilku krajach Europy Środkowej. Funkcjonariusze zatrzymali w Rybniku trzech Białorusinów, którzy wieźli skradzione w Austrii motocykle warte 50 tys. euro. Członkowie gangu działali w kilku krajach - Polsce, Czechach, Słowacji i Austrii.

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (116)