Trwa ładowanie...
d3eh4nb
04-02-2009 16:25

Porywacze Polaka przesuwają termin ultimatum?

Istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że porywacze Polaka w Pakistanie przesuną termin ultimatum i być może zmienią zakres swoich żądań - poinformował dziennikarzy rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Nie zostały jednak - dodał - wyznaczone "nowe cezury czasowe".

d3eh4nb
d3eh4nb

W środę mija termin ultimatum postawionego 30 stycznia przez porywaczy polskiego geologa. W ubiegłym tygodniu pakistański dziennik "Dawn" poinformował, że porywacze grożą zabiciem Polaka, jeśli rząd Pakistanu nie spełni do 4 lutego ich żądań: wycofania sił bezpieczeństwa z terytoriów plemiennych i uwolnienia więzionych towarzyszy porywaczy.

Paszkowski powiedział, że MSZ ma "prawie stuprocentową pewność", iż termin ultimatum zostanie przesunięty. Nie chciał jednak mówić o szczegółach. Wcześniej rzecznik MSZ oświadczył dziennikarzom, że informacja o możliwości przesunięcia terminu ultimatum pochodzi od wysokiego przedstawiciela władz Pakistanu.

Jak mówił, MSZ nie ma potwierdzenia, że porywacze przesuną ten termin, ale ma "optymistyczną wiadomość", że "jest skłonność" u porywaczy, żeby tak się stało. Zaznaczył, że liczy na oficjalną wiadomość z Islamabadu w tej sprawie.

Rzecznik resortu dodał, że na porywaczy "są wywierane naciski", aby termin ultimatum został przesunięty. - Mamy nadzieję, że będzie to inny, bardziej odległy termin. I mamy nadzieję, że zakres żądań porywaczy zostanie zmieniony - podkreślił Paszkowski.

d3eh4nb

Jak powiedział, żądania porywaczy są "precyzyjnie" adresowane do władz Pakistanu i są "czysto polityczne". Sprowadzają się - dodał - do kwestii wycofania się władz centralnych Pakistanu z terenu plemiennych i uwolnienia przetrzymywanych więźniów. - Mamy nadzieję, że żądania porywaczy ulegną zmodyfikowaniu w zakresie w jakim będą do przyjęcia przez władze Pakistanu - dodał.

Paszkowski powiedział, że według posiadanych przez MSZ informacji ze schyłku ubiegłego tygodnia wynika, że Polak żyje i jest "najprawdopodobniej w dobrej kondycji fizycznej". Zaznaczył, że aranżowane są spotkania "na wszystkich szczeblach władz Pakistanu", aby "wszystkie kluczowe osoby, mogące mieć wpływ na skuteczność prowadzonych działań, nie zaniechały ich".

Pytany o informacje, że do Pakistanu jako przedstawiciel MSZ udał się Zenon Kuchciak Paszkowski powiedział jedynie, że specjalny wysłannik MSZ we wtorek pojechał z kolejną misją. Dodał, że "prowadzi on działania już od prawie trzech miesięcy". - Nie są to jakieś nadzwyczajne działania, które podejmujemy w tej chwili. Te działania są prowadzone w trybie pilnym od momentu porwania Polaka - mówił Paszkowski.

Rzecznik MSZ nie chciał jednak sprecyzować jakie działania prowadzi wysłannik resortu. - Nie możemy tracić z pola widzenia celu nadrzędnego, którym jest uwolnienie Polaka - podkreślił Paszkowski. Nagłaśnianie pewnych działań - mówił - nie służy "temu najważniejszemu celowi".

d3eh4nb

Paszkowski nie chciał odpowiadać na pytania dotyczące zaangażowania CIA w uwolnienie Polaka ani na temat ewentualnego okupu. Apelował jednocześnie do dziennikarzy o "dużą wstrzemięźliwość w przekazach medialnych".

- Jak wiemy z relacji kapitana statku "Sirius Star" negocjacje - w jego ocenie - znacząco się przedłużyły, ze względu na komunikaty, które ze strony mediów docierały do porywaczy - zauważył Paszkowski. - Nie wyposażajmy porywaczy w żadną wiedzę, która mogłaby przedłużyć przetrzymywanie porwanego polskiego inżyniera - apelował.

Jak poinformował, najprawdopodobniej jeszcze w środę wieczorem zbierze się sztab kryzysowy w sprawie Polaka porwanego w Pakistanie, kiedy do MSZ mogą dotrzeć informacje, które będą podstawą "podjęcia dalszych decyzji" przez grupę koordynującą działania.

d3eh4nb

- Czekamy na najważniejszą wiadomość, na potwierdzenie przez porywaczy, że przesuwają termin ultimatum - zaznaczył.

Paszkowski powiedział, że od momentu porwania Polaka resort spraw zagranicznych jest w stałym kontakcie z jego rodziną. Jak dodał, pracownik resortu został oddelegowany do tego zadania.

Według Paszkowskiego, informowana była m.in. siostra porwanego i jego partnerka życiowa. Zaznaczył, że kontakt telefoniczny z rodziną był utrzymywany "nawet dwa razy dziennie". Pracownik MSZ zamierza spotkać się z siostrą porwanego.

d3eh4nb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3eh4nb
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj