Porywacze dają więcej czasu
Porywacze trójki zagranicznych pracowników ONZ w Afganistanie przesunęli do soboty wieczorem termin ultimatum, by dać czas rządowi afgańskiemu i ONZ na przystąpienie z nimi do negocjacji.
05.11.2004 19:40
Rzecznik ugrupowania Dżaisz-e-Muslimen (Armia Muzułmanów) Chalid Aga oświadczył, że termin został przesunięty, gdyż rząd w Kabulu i ONZ przez pośredników zaproponowały rokowania w sprawie uprowadzonej 28 października trójki.
Porywacze żądają zwolnienia talibów przebywających w więzieniach afgańskich oraz jeńców przetrzymywanych w bazie amerykańskiej w Guantanamo na Kubie.
Porwani to Filipińczyk Anjelito Nayan i dwie kobiety: pochodząca z Irlandii Annetta Flanigan i Shqipe Hebibi z Kosowa. Był to pierwszy przypadek porwania cudzoziemców w Kabulu od upadku rządu talibów w grudniu 2001 roku.
We wtorek w obronie porwanych wystąpiła wpływowa afgańska Rada Ulemów, nakładając fatwę - islamską klątwę - na porywaczy personelu ONZ, przybyłych do Afganistanu, by nadzorować przebieg niedawnych wyborów prezydenckich.