Porywacze Australijczyka żądają wycofania wojsk australijskich z Iraku
Porywacze australijskiego inżyniera Douglasa Wooda zażądali rozpoczęcia wycofywania wojsk australijskich z Iraku w ciągu 72 godzin - podała katarska telewizja Al-Dżazira, powołując się na dostarczoną taśmę wideo.
06.05.2005 | aktual.: 06.05.2005 19:25
Na nagraniu, którego fragment wyemitowała Al-Dżazira, siedzący na podłodze i trzymający paszport zakładnik informuje o żądaniu porywaczy. Dwóch zamaskowanych bojowników trzyma broń wycelowaną w mężczyznę.
O porwaniu Douglasa Wooda poinformowało w ostatnią niedzielę ugrupowanie o nazwie Rada Szury (zgromadzenia) Mudżahedinów Iraku, przekazując do agencji informacyjnych nagranie wideo.
Na tamtym dwuminutowym nagraniu mężczyzna o blond włosach powiedział, że nazywa się Douglas Wood, ma 63 lata, jest ożeniony z Amerykanką i mieszka w Alamo, 40 km na wschód od San Francisco, w Kalifornii. Żona Wooda, Pearl, potwierdziła, że na nagraniu występuje jej mąż.
Wood poinformował, że pracował w Iraku od ponad roku i "wykonywał wiele prac z wojskami amerykańskimi". Zaapelował do władz USA i Australii o wycofanie wojsk z Iraku i uratowanie mu życia.
Premier Australii John Howard powiedział w poniedziałek, że rząd nie będzie negocjował z terrorystami.
W Iraku stacjonuje ok. 1350 australijskich żołnierzy.