Porwany włoski dziennikarz "czuje się dobrze"
Porywacze włoskiego fotoreportera
Gabriele Torsellego, uprowadzonego w południowym
Afganistanie, oznajmili, że dziennikarz "czuje się
dobrze" i że wkrótce ogłoszą swoje żądania w sprawie okupu.
Porywacze skontaktowali się ze szpitalem prowadzonym przez włoską organizacją humanitarną. Nie wyjaśnili, kim są. Według lokalnej policji, dziennikarza uprowadzili talibowie.
Reportera porwano około tydzień po tym, gdy na względnie spokojnej północy Afganistanu zabitych zostało dwoje dziennikarzy niemieckich.
W sobotę włoskie media podały, że krótko po porwaniu Torsello zdołał przekazać, że uprowadzili go talibowie. Prosił o wyjaśnienie im, że jest muzułmaninem i dziennikarzem, a nie szpiegiem, o co go podejrzewają.
Jako dziennikarz-fotoreporter Torsello współpracuje z różnymi redakcjami. Specjalizuje się w sprawach Kaszmiru.