"Porwanie Polki dziełem ludzi starego reżimu"
Za porwaniem Polki w Bagdadzie stoją ludzie
związani ze starym reżimem - uważa przebywający w Polsce
wiceminister obrony Iraku Bruska Shawies.
Porywacze wysunęli żądanie uwolnienia wszystkich więzionych w Iraku kobiet. Wiemy, że w więzieniach przebywają tylko dwie kobiety, które współpracowały z reżimem Saddama Husajna przy konstruowaniu broni masowego rażenia - powiedział wiceminister w czwartek w ambasadzie Iraku w Warszawie.
Zapewnił, że irackie władze zrobią wszystko, by pomóc w poszukiwaniach, ale nie będą negocjować z terrorystami, lecz z miejscową ludnością i z szejkami, aby pomogli oni w uwolnieniu porwanej.
Ambasador Iraku Walid Shilitaih ubolewał nad porwaniem pochodzącej z Polski kobiety. Stwierdził, że Irak jest bardzo ważnym krajem Bliskiego Wschodu i zaprowadzenie w nim demokracji i stabilizacji będzie miało znaczenie dla całego regionu.
"Nic dziwnego, że Irak ma wielu wrogów, przede wszystkim terrorystów i reżimy dyktatorskie" - dodał ambasador.