Trwa ładowanie...
d43chf1
03-12-2004 21:35

Porwane w Iraku, jadą do Jordanii

Dwie włoskie 29-letnie ochotniczki, Simona Pari
i Simona Torreta, które we wrześniu były przetrzymywane przez
porywaczy w Iraku, wznowiły pracę humanitarną. Włoskie media
poinformowały, że pracownice organizacji "Most dla..."
pojechały do Jordanii.

d43chf1
d43chf1

Dwa miesiące wolontariuszki odpoczywały po trzech tygodniach niewoli w rękach terrorystów, którzy 7 września porwali je z biura w Bagdadzie. Zostały uwolnione dzięki negocjacjom prowadzonym przez włoski rząd i - jak się przypuszcza - okupowi, który za nie zapłacono. Przez cały czas, gdy były w rękach porywaczy, w całych Włoszech trwały manifestacje na znak solidarności z zakładniczkami. Całe i zdrowe wróciły do Rzymu pod koniec września.

W licznych wywiadach Simona Pari i Simona Torretta opowiadały, że były dobrze traktowane przez porywaczy, i zapewniały, że nie zrezygnują z pracy humanitarnej. Wyraziły także gotowość powrotu do Iraku, by dalej nieść pomoc ludności tego kraju. W Bagdadzie uczestniczyły w projektach odbudowy szkół oraz biblioteki miejskiej, pomagały też ciężko chorym dzieciom.

Na razie, jak poinformowano, udały się do stolicy Jordanii, Ammanu, na rozmowy z przedstawicielami agend ONZ. Do Włoch mają powrócić za kilka dni. Nie wiadomo jeszcze, czy wznowienie działalności humanitarnej oznaczać będzie także ich powrót do Iraku.

Sylwia Wysocka

d43chf1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d43chf1
Więcej tematów