Porwali i zamordowali turystów... przez pomyłkę
20 porwanych i zamordowanych w Acapulco turystów zginęło przez pomyłkę - przyznał schwytany niedawno jeden z meksykańskich baronów narkotykowych. Jak pisze serwis BBC News, gangsterzy wzięli wczasowiczów za członków konkurencyjnego kartelu.
25.11.2010 | aktual.: 25.11.2010 16:36
Do Acapulco przyjechali ze sąsiedniego stanu Michoacan. Chcieli spędzić w turystycznym kurorcie upragnione wakacje. Zamiast tego spotkała ich tragedia. 30 września zostali porwani. Miesiąc później policja odnalazła zbiorową mogiłę, a w niej 18 ciał. Nie wiadomo, co stało się z pozostałymi dwoma porwanymi.
Zagadkę, dlaczego uprowadzono i zamordowano turystów, rozwiązano dopiero niedawno. Jak podaje BBC News, meksykańska policja zatrzymała w ostatnich dniach Carlosa Montemayora, podejrzanego o przewodzenie jednemu z najpotężniejszych karteli narkotykowych. To właśnie on miał zdradzić, że grupę wczasowiczów pomylono z konkurencyjnym gangiem.
Montemayor zastępował prawdopodobnie niedawno aresztowanego innego barona narkotykowego Edgara Valdeza, pseudonim „Barbie”. Montemayor był teściem Valdeza, obaj należeli też do tzw. kartelu Beltran Leyva odpowiedzialnego za liczne morderstwa w całym Meksyku.
Od czasu wypowiedzenia przez władze Meksyku wojny handlarzom narkotyków, w kraju zginęło 28 tys. ludzi.
NaSygnale.pl: Najpiękniejszy dzień w życiu zamienił się w koszmar!