- Chcieliśmy mieć więcej dzieci, ale mieliśmy kilka poronień. Żałuję - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" poseł PiS Zbigniew Girzyński.
Jego żona poroniła cztery razy. - Gdyby wszystkie dzieci, z którymi moja żona była w ciąży przyszły na świat, mielibyśmy piątkę dzieci - dodał Girzyński. Ma jednego syna, 20-letniego Michała.
Poseł PiS podkreślił, że z jedynakiem rozmawia codziennie. - Cieszymy się, że jest. Świetnie się uczy, dobrze radzi sobie w życiu. Rozmawiamy o świecie, o życiu. Jest studentem pierwszego roku na Szkole Głównej Handlowej, poszedł więc w biznes, a nie w historię jak ja. Wziął przykład ze swojego dziadka, a mojego taty - zaznaczył Girzyński.
Zobacz też: Apel Borysa Szyca ws. TVP. Mocny komentarz Michała Kamińskiego
Polityk komplementował też swoją żonę. Opowiedział, jak się poznali. - Na trzeciej pielgrzymce poznałem żonę, która przyjechała odwiedzić pielgrzymujących. Mój znajomy powiedział mi wtedy, że przyjechała Beata, która była z nami kiedyś na oazie. I tak to się zaczęło, wymieniliśmy się adresami, pisaliśmy do siebie listy i w trakcie studiów zostaliśmy parą - mówił Girzyński.
Przeczytaj również:
Chaos ws. list poparcia do KRS. Zbigniew Girzyński: ja bym je ujawnił
Girzyński w "WP rozmowie": delfiny źle kończą, nie tylko w PiS
Girzyński: Wałęsa nie jest bohaterem narodowym
Źródło: se.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
