Poroszenko na łamach "Die Welt" apeluje do NATO o dostawy broni
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zaapelował na łamach dziennika "Die Welt" do NATO o dostawy nowoczesnej broni potrzebnej do odparcia rosyjskiej agresji. Dodał, że chce udziału UE i USA w negocjacjach z Rosją.
05.02.2015 | aktual.: 05.02.2015 08:29
Poroszenko zaznaczył, że bardzo sobie ceni "praktyczne wsparcie" udzielane Ukrainie w celu wzmocnienia jej siły obronnej oraz "jasne i jednolite" stanowisko Sojuszu Północnoatlantyckiego w sprawie niepodległości i terytorialnej integralności jego kraju.
- Eskalacja konfliktu powinna jednak skłonić NATO do dostarczenia Ukrainie nowoczesnej broni do obrony przeciwko agresorowi - podkreślił. - Zawsze mówiłem, że Ukraina pragnie pokoju, jednak aby móc bronić tego pokoju, potrzebujemy silnej armii i nowoczesnej broni - powiedział Poroszenko w wywiadzie dla "Die Welt".
Prezydent Ukrainy podkreślił, że jego kraj chce być "specjalnym partnerem" NATO. Wyraził nadzieję, że drzwi do Sojuszu pozostaną dla Ukrainy otwarte.
Zdaniem Poroszenki byłoby logiczne, gdyby do negocjacji w sprawie rozwiązania konfliktu, odbywających się obecnie w tzw. formacie normandzkim (Niemcy, Francja, Rosja i Ukraina), włączyły się oficjalnie UE i USA. - Moskwa musi zrozumieć, że w celu rozwiązania konfliktu na Ukrainie powinna rozmawiać nie tylko z Kijowem, lecz także z Brukselą i Waszyngtonem - wyjaśnił ukraiński przywódca.
Poroszenko weźmie udział w rozpoczynającej się w piątek Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Głównym tematem spotkania w stolicy Bawarii, na którym pojawić się ma również m.in. szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow, będzie poszukiwanie rozwiązania ukraińskiego konfliktu.
NATO o zagrożeniu ze strony Rosji
NATO ma podjąć kolejne kroki obronne w związku z zagrożeniem ze strony Rosji. Ministrowie obrony krajów Sojuszu chcą dzisiaj zdecydować, w jaki sposób NATO będzie rozszerzać swoją obecność na wschodzie Europy. Chodzi m.in. o szpicę, rozbudowę dotychczasowych sił szybkiego reagowania i o centra logistyczne.
Od początku roku w ramach NATO działa już tymczasowa szpica, czyli oddział sił super-szybkiego reagowania. W jego skład wchodzą żołnierze z Niemiec, Holandii i Norwegii. W przyszłym roku Sojusz chce stworzyć stałą szpicę, liczącą 5 tysięcy żołnierzy. Dzisiaj ministrowie mają podjąć pierwsze decyzje, co do krajów, które mogłyby tworzyć nowe siły. Jak informuje z Brukseli wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, politycy chcą też podjąć szczegółowe decyzje w sprawie dalszego rozszerzania obecności NATO na wschodzie Europy. To konsekwencja ustaleń ze szczytu NATO w Walii we wrześniu ubiegłego roku. - To pierwsze spotkanie ministrów od czasu Walii. Mają oni skontrolować postępy i poczynić dalsze kroki przed szczytem Sojuszu w Warszawie w 2016 roku - zapowiada rzeczniczka NATO Oana Lungescu.
Źródła w Sojuszu informują, że ministrowie mają dać zielone światło na stworzenie punktów łącznikowych w krajach bałtyckich, Polsce, Rumunii i Bułgarii. Takie punkty są niezbędne dla sprawnego działania sił szybkiego reagowania.
Kerry w Kijowie
Sekretarz stanu USA John Kerry składa dziś wizytę na Ukrainie. Jednym z tematów rozmów szefa amerykańskiej dyplomacji z władzami w Kijowie może być kwestia rozpoczęcia dostaw broni dla Ukrainy, o czym coraz głośniej mówi się za Oceanem.
John Kerry spotka się w Kijowie zarówno z premierem Arsenijem Jaceniukiem, jak i prezydentem Petrem Poroszenką. Ten ostatni, podczas ubiegłorocznej wizyty w Waszyngtonie, otwarcie wzywał Stany Zjednoczone do rozpoczęcia dostaw amerykańskiej broni. Biały Dom odrzucił wtedy ten apel, obawiając się zaostrzenia konfliktu we wschodniej Ukrainie. Ostatnia ofensywa separatystów przy znaczącym rosyjskim wsparciu spowodowała jednak, że doradcy prezydenta Baracka Obamy zaczęli rozważać zmianę stanowiska.
Nominowany na stanowisko sekretarza obrony Ashton Caster powiedział podczas wczorajszych przesłuchań w Senacie, że skłania się ku dostawom broni na Ukrainę. Carter oświadczył, że Ukraińcy powinni mieć możliwość obrony własnego kraju. Szef senackiej komisji obrony John McCain zwołał na dziś konferencję prasową. Jej celem jest zwiększenie presji na Biały Dom, by jak najszybciej zaczął dostarczać Ukrainie uzbrojenie, które pomoże odeprzeć rosyjską agresję.