Porażony prądem na torach
Zwłoki 28-letniego mężczyzny znalazł pracownik PKP w rejonie jednego z nieczynnych torów usytuowanych przy starej lokomotywowni. Z ustaleń policji wynika, że mieszkaniec Dulowej - wsi w powiecie chrzanowskim, próbował ukraść trakcję.
04.10.2006 | aktual.: 04.10.2006 17:15
Świadczyły o tym między innymi leżące obok zwłok narzędzia: kombinerki, łom, piłka do cięcia. Obok słupa znajdował się również wózek, który zapewne miał mu posłużyć do przewiezienia skradzionego przewodu.
Pracownik PKP we wtorkowe popołudnie demontował nieczynne tory w pobliżu starej lokomotywowni. W pewnym momencie, dokonując obchodu, natknął się na zwłoki młodego mężczyzny. Powiadomił dyspozytorkę, a ta policję.
Na miejsce przyjechał też biegły lekarz patolog. Ustalono, że prawdopodobnie 28-latek wszedł na słup trakcji elektrycznej z zamiarem kradzieży miedzianej trakcji.
Wszystko wskazuje na to, że poraził go prąd o napięciu 3000 Volt. To wiadomo po sekcji zwłok, które wysłaliśmy do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie - informuje Zbigniew Uroda, prokurator rejonowy w Chrzanowie.
Tragiczna śmierć mieszkańca Dulowej to przestroga dla innych. Sprawcy nie zdają sobie sprawy, że kradnąc przewody i instalacje, ryzykują przy tym własnym życiem przestrzega Grzegorz Sokolnicki, rzecznik chrzanowskiej policji.