Porąbał krzyż, wyrzucił klęcznik i datki do rzeki
Policja zatrzymała chorego psychicznie mężczyznę, który zdemolował wnętrze kaplicy w Mchawie. 39-latek wpadł w furię i wyrzucił do rzeki... kościelne rekwizyty.
15.03.2010 | aktual.: 15.03.2010 13:13
W piątek przejeżdżający przez Mchawę mieszkaniec Leska zauważył mężczyznę wyrzucającego jakieś przedmioty do rzeki. Pomyślał, że ktoś wyrzuca śmieci i zadzwonił po policję.
Jak się okazało mężczyzna wyrzucał wiązanki kwiatów, obrazy religijne, ławkę, klęcznik, donice z kwiatami i puszkę na datki pochodzące z przydrożnej kaplicy w Mchawie. W trakcie rozmowy z policjantami przyznał się, że kilka dni wcześniej uszkodził też siekierą drewniany krzyż w kaplicy w Przysłupiu - swojej miejscowości.
Mężczyzna decyzją lekarza został przewieziony na badania specjalistyczne do szpitala psychiatrycznego. Jak ustalili policjanci już wcześniej miał kłopoty ze zdrowiem psychicznym.