PolskaPoparcie populistów groźne dla gabinetu

Poparcie populistów groźne dla gabinetu

Eksperci sądzą, że rząd Kazimierza
Marcinkiewicza uzyska wotum zaufania, będzie jednak słaby i
niezdolny do przeprowadzania zmian w gospodarce - informuje "Puls
Biznesu".

04.11.2005 | aktual.: 04.11.2005 07:39

Według Michała Dybuły, głównego ekonomisty BNP Paribas, spodziewane poparcie partii populistycznych będzie w pewnym stopniu determinowało politykę gospodarczą rządu.

- Premier będzie mógł liczyć na ich głosy w przypadku pomysłów zwiększających wydatki państwa. Nie uzyska natomiast poparcia w przypadku działań reformujących gospodarkę- uważa ekonomista BNP Paribas.

Zdaniem głównego ekonomisty Banku BPH Ryszarda Petru, poparcie dla rządu, mimo iż uzyskane dzięki ugrupowaniom populistycznym, może być dla rynku lepszym scenariuszem, niż odrzucenie wotum zaufania. Petru w perspektywie kilku tygodni spodziewa się stopniowego osłabienia złotego do 4,1 i wzrostu rentowności obligacji o 15 pkt. bazowych. - Wiadomo bowiem, że za poparcie rząd będzie musiał się czymś odpłacić - uważa ekonomista.

W opinii głównego ekonomisty Raiffeisen Banku Jacka Wiśniewskiego, utrzymuje się wiara rynków, że mimo wydarzeń ostatnich dni, politycy PiS i PO dojdą do porozumienia i w niedalekiej przyszłości powstanie nowy koalicyjny rząd. - Poza tym polityka fiskalna na 2006 r. jest określona w budżecie Belki, więc jeśli rząd nie dokona tu znaczących zmian, inwestorzy będą śledzić zapowiedzi związane z polityką fiskalną w 2007 r. A do tego czasu wiele może się zmienić, także rząd_- uważa Jacek Wiśniewski. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)