PolitykaPoncyljusz: listy wyborcze PO to "ściema"

Poncyljusz: listy wyborcze PO to "ściema"

- Rozmawiamy z wieloma osobami z PO, wielu z nich mówi, że przychodziło do partii, która miała obniżać podatki, a jest odwrotnie - mówi gość "Kontrwywiadu" RMF FM Paweł Poncyljusz. Przyznaje, że PJN wystosowała zaproszenie wobec Jarosława Gowina, ale poseł stwierdził, że PO mu wystarcza. - Tworzenie list wyborczych przez PO to "ściema", która ma być zasłoną dymną nad problemami, z którymi rząd sobie nie radzi - dodaje.

Poncyljusz: listy wyborcze PO to "ściema"
Źródło zdjęć: © PAP

10.02.2011 | aktual.: 10.02.2011 09:08

O starciu z Jackiem Rostowskim, po tym jak na antenie TOK FM ostro oceniał zamach na OFE ministra finansów, Poncyljusz mówi: był jakiś bardzo wściekły na mnie, nie wiem, co go zabolało. - Nie wiem co, ale strasznie był zły pan minister Rostowski na mnie i w sumie jak na ministra finansów to za bardzo się emocjonował. Trochę jak taka przekupa na bazarze - dodaje. - Rozumiem, że naszą rolą jako polityków jest się spierać, tylko ja się zdziwiłem, że akurat do mnie pan minister się w ten sposób odnosi. Akurat chyba nie jestem najbardziej agresywnym politykiem w Polsce, więc zdziwiłem się taką reakcją - mówi Poncyljusz.

Spytany o ewentualną koalicję z PiS, Poncyljusz tłumaczy, że jest w stanie wyobrazić sobie różne konstelacje, natomiast potem to przechodzi na szczegóły. - Jeśli Anna Fotyga ma być ministrem spraw zagranicznych, to nie wyobrażam sobie. Jak Antoni Macierewicz ma być ministrem obrony narodowej, to też sobie nie wyobrażam, ale są przecież w Prawie i Sprawiedliwości przytomni ludzie, którzy dzisiaj muszą się tam gdzieś przeciskać korytarzami po cichutku, żeby nikt ich nie zauważył. Jeżeli ci ludzie dojdą do pierwszych ról w Prawie i Sprawiedliwości, to wszystko jest możliwe - mówi w RMF FM.

Jest też zdania, że prawdopodobieństwo wyborów wiosennych jest takie samo jak prawdopodobieństwo wyborów jesiennych. To, że Donald Tusk już dzisiaj układa listy, to według Pawła Poncyljusza ściema, która ma być taką zasłoną dymną przed realnymi problemami, z którymi rząd sobie nie radzi - reforma finansów publicznych, emerytury, podatki. - Tak naprawdę od kilku dni cała opinia publiczna dyskutuje o tym kto, gdzie na "jedynce", a tak naprawdę Donald Tusk się cieszy, bo nie musi się tłumaczyć z tego, że sięga do kieszeni przyszłych emerytów - kwituje.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)