Trwa ładowanie...
30-07-2013 02:25

Ponad 600 interwencji strażaków po nawałnicach, które przeszły przez Dolny Śląsk

Ponad 600 razy interweniowali strażacy po nawałnicach, które przeszły w nocy z poniedziałku na wtorek przez Dolny Śląsk. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie lubańskim, gdzie podtopionych zostało kilka miejscowości.

Ponad 600 interwencji strażaków po nawałnicach, które przeszły przez Dolny ŚląskŹródło: WP.PL, fot: Internauta Krzysztof Retych
d2npff9
d2npff9

Jak powiedział rzecznik komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu Krzysztof Gielsa, nocne nawałnice objęły niemal dwie trzecie obszaru województwa. - Najgorzej było w części centralnej i południowej województwa, a w szczególności w powiecie lubańskim - mówił Gielsa.

Dodał, że w Leśnej z powodu uszkodzenia gazociągu strażacy ewakuowali 46 osób z sześciu budynków. - Uszkodzone zostały linie energetyczne, a w Leśnej zalane zostało ujęcie wody - dodał strażak. Dodał, że w Leśnej z powodu uszkodzenia gazociągu strażacy ewakuowali 46 osób z sześciu budynków.

Na terenie powiatu lubańskiego w nocy wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe. W nawałnicach ucierpiały m.in. miejscowości Leśna, Olszyna, Miłoszów i Świecie. Tam woda z intensywnych opadów i potoków, które gwałtownie przybrały, podtopiła wiele domów. - Zalane były drogi dojazdowe do kilku miejscowości, w niektórych miejscach woda osiągała wysokość 1,5 metra - relacjonował Gielsa.

Strażacy najczęściej interweniowali przy wypompowywaniu wody z zalanych posesji i usuwaniu powalanych drzew. - Łącznie w nocy odnotowaliśmy ponad 600 interwencji, ale ich liczba w ciąg dnia pewnie wzrośnie - mówił Gielsa.

d2npff9

Po burzy, która przeszła przez powiat oleśnicki, na trakcję kolejową pomiędzy miejscowościami Grabowno a Dobroszyce spadło drzewo. - Drzewo uszkodziło lokomotywę pociągu, który tamtędy przejeżdżał. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Dla ponad 20 pasażerów zorganizowano komunikację zastępczą - powiedział Gielsa.

W komunikacje rzecznik Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji Adam Koziołek poinformował, że w wyniku nocnych opadów na terenach górskich i podgórskich gwałtownie przybrały wody w rzekach i ciekach wodnych. Woda wdarła się do centrum miejscowości Leśna oraz podtopiła gospodarstwa w miejscowości Miłoszów, rzeka Olszówka zalała centrum miejscowości Olszyna - poinformował rzecznik. Poziom alarmowy przekroczyła również rzeka Miedzianka powodując podtopienia w gminie Bogatynia.

Sytuacja na Opolszczyźnie

Około 80 razy interweniowali strażacy w nocy z poniedziałku na wtorek po nawałnicach, które przeszły przez Opolszczyznę. Wyjeżdżali głównie do powalonych drzew. Według Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego rano bez prądu było 4,5 tys. odbiorców w regionie.

Jak podał w rozmowie z PAP Stanisław Potoniec z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Opolu, na godz. 6 rano we wtorek w woj. opolskim uszkodzonych było 26 linii średniego napięcia i 125 stacji przesyłowych.

d2npff9

Dyżurny wojewódzki straży pożarnej asp. sztab. Piotr Labusga podał z kolei, że od godz. 22 w poniedziałek do godz. 6 rano we wtorek strażacy interweniowali ok. 80 razy w zdarzeniach związanych z usuwaniem skutków gwałtownych nawałnic. Najwięcej tych interwencji było w powiatach opolskim, brzeskim, nyskim i namysłowskim. W większości dotyczyły drzew powalonych na drogi.

- Uszkodzone zostały także dachy w powiecie nyskim - dodał Labusga i podał, że w Rzymianach drzewo przewróciło się na dom zrywając linię energetyczną i niszcząc dach. Straty wstępnie oszacowano na 16 tys. zł. W Sarnowicach na polu kempingowym trzy drzewa spadły uszkadzając cztery domki letniskowe oraz samochód osobowy. Straty oszacowano na 3,5 tys. zł.

Z kolei w Opolu na ul. Partyzanckiej drzewo uszkodziło budynek gospodarczy, linię niskiego napięcia oraz ogrodzenie. Straty oszacowano wstępnie na 12 tys. zł.

d2npff9

Interwencje straży we wtorek rano wciąż trwały.

Pomorskie po nawałnicach

Około 15 tysięcy gospodarstw domowych zostało pozbawionych energii elektrycznej po gwałtownej burzy, jaka przeszła w nocy z poniedziałku na wtorek w województwie pomorskim. Najwięcej awarii odnotowano w rejonie Starogardu Gdańskiego.

Jak poinformowała rzeczniczka Energa-Operator SA w Gdańsku Alina Geniusz-Siuchnińska, do największej liczby awarii w systemie energetycznym, spowodowanych głównie przez połamane drzewa i gałęzie, doszło w miejscowościach na terenie dystrybucji prądu w Starogardzie Gdańskim. Bez energii elektrycznej są też mieszkańcy z gmin Cedry Wielkie, Pruszcz Gdański, Żukowo, Przechlewo i Wicko.

d2npff9

- Wszystkie awarie mają być usunięte do południa - dodała rzeczniczka spółki.

Kilkadziesiąt interwencji w związku z burzą zanotowali pomorscy strażacy.

- Było to głównie wypompowywanie wody z zalanych pomieszczeń i piwnic oraz usuwanie połamanych drzew. Doszło też do dwóch pożarów - stodoły i poddasza domu jednorodzinnego - powstałych prawdopodobnie w wyniku uderzenia piorunu. Nikt nie ucierpiał - poinformował rzecznik pomorskiej Państwowej Straży Pożarnej Tadeusz Konkol.

Po uderzeniu piorunu w maszt stojący na dachu siedziby straży pożarnej w Gdańsku-Wrzeszczu doszło do uszkodzenia centrali telefonicznej. - Na szczęście, działają telefony alarmowe. Strażacy z komend porozumiewają się drogą radiową oraz przez telefony komórkowe - wyjaśnił Konkol.

d2npff9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2npff9
Więcej tematów