Ponad 40% Polaków nie lubi reklam
Ponad 40% dorosłych Polaków nie lubi
reklam i uważa, że są zmuszeni do ich oglądania. Reklam nie
lubimy, bo uważamy, że jest ich za dużo, są natrętne i wprowadzają
nas w błąd - wynika z danych Urzędu Ochrony Konkurencji i
Konsumentów (UOKiK).
05.10.2005 | aktual.: 05.10.2005 15:17
Jak zmienić tę opinię i wprowadzić "dobre obyczaje w reklamie" dyskutowano w siedzibie dziennika "Rzeczpospolita".
Eksperci są zgodni: oprócz kontroli państwowej, prowadzonej m.in. przez UOKiK na rynku reklamowym, powinien działać system samoregulacji, który pozwoli wyeliminować nieuczciwe praktyki - reklamy niezgodne z prawem (np. reklama alkoholu, z wyjątkiem piwa czy gier losowych), naruszające dobre obyczaje i wprowadzające w błąd.
Jak powiedział prezes UOKiK, najczęściej do Urzędu trafiają skargi na reklamy wprowadzające w błąd. Zdarza się np., że środki reklamowane jako odchudzające, w rzeczywistości wcale nie odchudzają, a napis: 25% gratis na opakowaniu soku może oznaczać, że mamy tylko 25% więcej opakowania - podkreślił Banasiński.
Dodał, że najwięcej problemów nastręcza kategoria reklam naruszających dobre obyczaje, bowiem bardzo trudno ją zdefiniować. Ten problem pojawił się m.in. na przykładzie reklamy: Media Markt "Nie dla idiotów" - powiedział Banasiński. Urząd zamówił nawet w przypadku tej reklamy specjalne badanie sondażowe, które wykazało, że 46% konsumentów postrzega slogan jako obraźliwy, ale jednocześnie 52% ankietowanych nie zgodziło się na zakaz emisji tej reklamy.
Podzieleni w tej kwestii są także eksperci; niektórzy z nich uważają, że używanie takich sformułowań w reklamie jest niestosowne, bo prowadzi do brutalizacji języka. Biegły w zakresie reklamy audiowizualnej uznał natomiast, że kontekst reklamy nie daje podstaw, by uznać ją za obraźliwą i łamiącą dobre obyczaje. W efekcie UOKiK uznał, że reklama "Nie dla idiotów" nie narusza zbiorowych interesów konsumentów.
Pomóc w rozstrzyganiu podobnych dylematów chce samo środowisko związane z reklamą. W tym celu na wzór podobnych europejskich instytucji powstanie w Polsce Rada Reklamy. Będzie to związek stowarzyszeń, do którego już zgłosiły się m.in.: Międzynarodowe Stowarzyszenie Reklamodawców w Polsce, Izba Wydawców Prasy i Związek Mediów Elektronicznych.
Jak powiedział dyrektor Rady Konrad Drozdowski, "będziemy starali się wypracować pewne normy i poprzez system certyfikatów nagradzać tych, którzy się do nich stosują. Ponadto chcemy prowadzić działalność edukacyjną, skierowaną do nadawców - podkreślił Drozdowski.
Przy Radzie działać ma też Komisja Etyki, która rozpatrywać będzie skargi konsumentów na nieuczciwe praktyki w reklamie. Formalnie Rada zarejestruje się w przyszłym tygodniu, ale rozpatrywanie skarg rozpocznie w styczniu 2006 r.
Jak wynika ze statystyk, Rada będzie miała się czym zajmować. UOKiK do września br. wydał bowiem 54 decyzje administracyjne, w których stwierdził naruszenie zbiorowych interesów konsumentów w reklamie.