Ponad 30 tys. podpisów przeciwko negocjacjom członkowskim z Turcją
Ponad 30 tys. podpisów zebrano dotychczas w
ramach inicjatywy Voice for Europe pod petycją przeciwko
rozpoczęciu negocjacji z Turcją w sprawie przyjęcia jej do Unii
Europejskiej. W poniedziałek ok. 50 przedstawicieli stowarzyszeń
wspierających inicjatywę demonstrowało w pobliżu siedziby
Parlamentu Europejskiego w Brukseli.
Demonstrujmy tu dzisiaj, ponieważ za kilka dni rozpocznie się w Newport nieformalne spotkanie ministrów spraw zagranicznych krajów członkowskich UE. Na tym zgromadzeniu ma zapaść ostateczna decyzja o rozpoczęciu negocjacji z Turcją. Próbujemy skłonić polityków do zmiany ich decyzji - powiedział Jan Wójcik z polskiego stowarzyszenia Europa Przyszłości wspierającego inicjatywę.
Wójcik dodał, że w Polsce petycję podpisało dotychczas 8 tys. osób w różnym wieku. Najczęściej są to ludzie młodzi, bo to oni bardziej interesują się sprawami międzynarodowymi - podkreślił Wójcik. Skierowany został też list w tej sprawie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Do Brukseli przyjechali przedstawiciele stowarzyszeń wspierających inicjatywę z innych krajów członkowskich, m.in. z Austrii, Węgier, Niemiec. Kolejny protest zaplanowany jest na 1 września, w dniu rozpoczęcia spotkania ministrów spraw zagranicznych w Newport w Wielkiej Brytanii. Ma zostać wówczas przekazana petycja Komisji Europejskiej i rządowi brytyjskiemu.
W Turcji nadal łamane są prawa człowieka, a w kraju przystępującym do negocjacji akcesyjnych nie powinno to się zdarzać - podkreślali uczestnicy demonstracji. Przypominali, że kryteria ustalone w 1991 r. na szczycie UE w Kopenhadze wymagają od kraju ubiegającego się o członkostwo przestrzegania zasad demokracji i praw człowieka.
Na transparentach demonstrantów widniały hasła takie jak: "Powiedz nie!", "Bądź tolerancyjny, nie naiwny!". Jesteśmy przeciwni wejściu Turcji do Unii Europejskiej, ale zgadzamy się na uprzywilejowane partnerstwo. Ta propozycja daje Turcji dalej pomoc gospodarczą, rozszerzone prawa, jeśli chodzi o strefę ekonomiczną, ale nie zezwala jej na współdecydowanie o sprawach europejskich i na tym chyba powinniśmy poprzestać - powiedział Wójcik.
Demonstranci zapowiedzieli też, że jeśli zapadnie decyzja o rozpoczęciu negocjacji z Turcją, protesty będą kontynuowane w poszczególnych krajach członkowskich.
Patrycja Rojek