Ponad 2 mld zł mogą kosztować NFZ wyroki ws. ustawy 203
Ponad 2 mld zł mogą wynieść dla Narodowego Funduszu Zdrowia skutki niedawnego orzeczenia Sądu Najwyższego dotyczącego tzw. ustawy 203 - poinformował w środę prezes NFZ Jerzy Miller.
19.04.2006 | aktual.: 19.04.2006 15:18
Zapowiedział, że w związku z tym jeszcze w tym tygodniu wystąpi do zakładów opieki zdrowotnej, które są w sporze sądowym z NFZ, z wnioskiem, aby podjąć próbę doprowadzenia do ugody w tym zakresie.
Sąd Najwyższy uznał pod koniec marca, że samodzielne publiczne Zakłady Opieki Zdrowotnej (ZOZ) mogą dochodzić od NFZ roszczeń z tytułu wypłaty podwyżek wynagrodzenia dla pracowników na mocy tzw. ustawy 203; jest to możliwe w sytuacji, gdy ZOZ-y - mimo prawidłowego gospodarowania środkami - nie mogły same pokryć, w części lub w całości, poniesionych w związku z tym kosztów.
NFZ przegrywał nieraz tego typu spory sądowe, ale wymiar za zeszły rok to 40 mln zł. A teraz mamy się zmierzyć z wyzwaniem o wartości przekraczającej 2 mld zł - powiedział Miller.
Podkreślił, że Fundusz już ponosi skutki finansowe orzeczenia SN, bo komornik wszedł na konto bankowe świętokrzyskiego oddziału NFZ. W ocenie prezesa, jeśli dojdzie do ugody z poszczególnymi ZOZ-ami, to wówczas będzie bardziej skłonny dyskutować o możliwościach finansowych Funduszu w 2006 roku.
Miller odpowiedział w ten sposób na pytanie dziennikarzy, czy nie jest możliwe znalezienie w budżecie NFZ środków, które mogłyby być przeznaczone na podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia jeszcze w tym roku. Minister zdrowia Zbigniew Religa obiecał w ubiegłym tygodniu, że od 1 października lekarze i pielęgniarki pracujący na etatach w publicznych zakładach opieki zdrowotnej otrzymają 30-procentowe podwyżki płac.
Na podwyżki przeznaczone zostanie 800 mln zł z rezerw NFZ; 500 mln zł miałoby pochodzić z rezerwy NFZ przeznaczonej na leczenie Polaków za granicą, a 300 mln z rezerwy tzw. ogólnej.
W ocenie lekarzy ta propozycja nie jest satysfakcjonująca. Lekarze oczekują podwyżki począwszy od 1 stycznia 2006 roku. W siedmiu szpitalach na Podkarpaciu trwa strajk, lekarze pracują jak podczas ostrego dyżuru.
Miller przypomniał w ubiegłym tygodniu, że trzeba pamiętać, iż Niemcy nie obciążyli nas jeszcze rachunkami za leczenie Polaków w tym kraju w ubiegłych latach. Jak szacuje NFZ, rachunki te mogą wynieść ok. 400-500 mln zł.
Religa zaznaczył w ubiegłym tygodniu, że decyzja o przeznaczeniu rezerw NFZ na podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia była bardzo trudna, ponieważ nie są to "wolne pieniądze".