Ponad 14 tys. nauczycieli otrzyma mniejszą pensję?
14,6 tys. nauczycieli jest zagrożonych
zmniejszeniem wynagrodzeń od 1 września br. o 25-30% - wynika
z danych z Systemu Informacji Oświatowej. Cytował je na konferencji prasowej prezes Związku Nauczycielstwa
Polskiego (ZNP) Sławomir Broniarz.
21.08.2006 | aktual.: 21.08.2006 16:33
Prezes wyjaśnił, że dotyczy to ok. 2,4% ogółu nauczycieli. Ukończyli oni studium nauczycielskie lub studium wychowania przedszkolnego, ale nie uzupełnili do tej pory wykształcenia do poziomu co najmniej licencjatu. Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji, dotyczącym wynagrodzenia nauczycieli z maja 2000 r., mieli na to sześć lat.
Ci nauczyciele, którzy nie podnieśli poziomu wykształcenia i nie uzyskali co najmniej licencjatu spadną teraz z trzeciej do czwartej, najniższej grupy zaszeregowania płacowego - powiedział Broniarz. Poinformował, że stracą oni miesięcznie od 218 do 260 zł. Dodał, że dokładne dane, jakiej liczby nauczycieli dotyczy ten problem, będą znane na początku września.
Prezes ZNP przypomniał, że związek występował wiosną do ministra edukacji o wydłużenie o rok prawa do zachowania dotychczasowego wynagrodzenia sugerując, że spora grupa tych nauczycieli z racji wieku lub stażu zechce odejść na emeryturę, a pozostała może uzyska wyższe kwalifikacje. Jak powiedział Broniarz, resort edukacji odpowiedział, że nauczyciele mieli sześć lat na uzupełnienie kwalifikacji.
Według ZNP, problemy z wysokością wynagrodzenia mogą mieć także nauczyciele uczący tzw. przedmiotów pokrewnych (np. nauczyciel matematyki uczący dodatkowo fizyki), jeśli z któregoś z przedmiotów nie mają wymaganych kwalifikacji. Z tych samych powodów stracić finansowo mogą także ci, którzy łączą etaty, np. polonistka, która jest jednocześnie bibliotekarką szkolną.
O tym, czy matematyk nie mający kwalifikacji do nauki fizyki, będzie mógł jej uczyć, a polonistka nie mająca kwalifikacji do prowadzenia biblioteki mogła ją prowadzić, decydować będzie dyrektor szkoły. Jeśli wyrazi zgodę, wynagrodzenie tych nauczycieli będzie jednak niższe, gdyż część ich wynagrodzenia będzie obliczana zgodnie z posiadanym stopniem awansu zawodowego (nauczyciel dyplomowany, mianowany lub kontraktowy), a część będzie taka, jak dla nauczyciela stażysty (najniższy stopień awansu).
Prezes ZNP zdementował jednocześnie informacje, podane w ubiegłym tygodniu przez media, że z początkiem roku szkolnego pracę straci z powodu braku kwalifikacji do wykonywania zawodu lub sprawowania funkcji kilkanaście tysięcy nauczycieli.
Wyjaśnił, że pracę stracą nauczyciele, którzy np. skończyli studia, ale nie obronili pracy magisterskiej lub nie posiadają kwalifikacji do wykonywania zawodu potwierdzonych dyplomem uczelni lub zakładu kształcenia nauczycieli.
Mieli oni sześć lat na uzupełnienie wykształcenia lub kwalifikacji. Część z nich uzupełniała. Część odeszła już z zawodu. Co do innych, którzy nie zrobili nic, by uzyskać kwalifikacje, należy domniemywać, że planują odejść na emeryturę lub podjąć inną pracę - uważa Broniarz.
Powołując się na informacje zebrane przez ZNP m.in. w województwach lubuskim i zachodniopomorskim powiedział, że z naszych szacunków wynika, że pracę starci z tego powodu mały odsetek nauczycieli.
Jednocześnie poinformował, że coraz więcej szkół i samorządów zgłasza, że brakuje im nauczycieli. Dotyczy to głównie nauczycieli języków obcych, ale także matematyków, fizyków, nauczycieli przedmiotów przyrodniczych i historii. Według Broniarza, głównym powodem tego stanu rzeczy jest niskie wynagrodzenie nauczycieli. Wicepremier, minister edukacji Roman Giertych poinformował na konferencji prasowej, że po spotkaniu z prezydium Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", powołany został zespół, który zajmie się sprawą tej grupy nauczycieli. Wyniki jego prac mają być znane pod koniec tygodnia.
Giertych dodał, że jeśli nie uda się wprowadzić w życie od września rozporządzenia, które umożliwi tej grupie nauczycieli otrzymywanie dotychczasowego wynagrodzenia, chciałby, by obowiązywało ono od października, ale by nauczyciele otrzymali za wrzesień wyrównanie.
Giertych poinformował także, że mija termin przedłożenia premierowi oczekiwań budżetowych resortów na przyszły rok. Powiedział, że oczekiwania ministerstwa edukacji, które ma podpisać, zakładają realizację zapowiedzianych przez niego w maju podwyżek dla nauczycieli. Podwyżkę o 7% nauczyciele mają dostać w przyszłym roku, zgodnie z planem likwidacji tzw. klina podatkowego. Jest jednak szansa, że nauczyciele po studium nauczycielskim i wychowania przedszkolnego nie będą mieli obniżonych pensji. Według obowiązujących przepisów, takie osoby będą mieć od 1 września płace niższe o ponad 200 złotych.
Sprawą ma zająć się zespół powołany przez ministerstwo edukacji i nauczycielską Solidarność. Jak poinformował minister Roman Giertych, zespół ma napisać nowe rozporządzenie, tak aby nauczyciele nie stracili pieniędzy. Giertych szacuje, że zmiana weszłaby w życie w październiku, a nauczyciele z ukończonym SN lub SWP otrzymaliby jeszcze wyrównanie za wrzesień.
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl