Ponad 1000 ukraińskich dzieci żyje w podziemnych kryjówkach
Około 1100 ukraińskich dzieci żyje w podziemnych kryjówkach w Doniecku, okupowanym przez prorosyjskich separatystów - informuje UNICEF. Pracownicy Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci dotarli do 12 schronów przeciwbombowych, gdzie przebywają rodzice z dziećmi.
- Nie wychodzą one na zewnątrz, nie chodzą do szkoły - mówi przedstawicielka UNICEF na Ukrainie Giovanna Barberis. Niektóre z ukrywających się dzieci mieszkają w bardzo złych warunkach sanitarnych, w zatłoczonych, zimnych piwnicach i schronach. Przedstawicielka UNICEF dodała, że są niepotwierdzone doniesienia o nieletnich Ukraińcach rekrutowanych do walki.
Szacuje się, że od marca w wojnie rosyjsko - ukraińskiej zginęło około 5100 osób. Separatyści, wspierani przez Rosję, kontrolują część wschodniej Ukrainy. Nie złożyli broni, mimo postanowień wrześniowego porozumienia w Mińsku.
Walki na wschodniej Ukrainie
Cały czas trwają walki w okolicach Ługańska, Doniecka i Debalcewa. W ciągu ostatniej doby prorosyjscy separatyści ostrzeliwali ukraińskie wojska 126 razy. Zginęło 3 żołnierzy, 15 zostało rannych.
Separatyści wykorzystują wyrzutnie Grad i moździerze. Doszło też dwukrotnie do bezpośrednich walk. Ukraińcom udało się odeprzeć ataki.
Teraz bojówkarze skupiają się głównie na próbach zdobycia Debalcewa, ważnego węzła kolejowego. Jest tam co najmniej 5 batalionów, z tego 1 - jak twierdzi ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk- składający się z rosyjskich komandosów. Oprócz tego działają tam 3 jednostki artylerii i mniejsze grupki bojówkarzy. Ogółem 2500 osób, do 35 czołgów, 22 wyrzutnie rakiet i 50 dział artyleryjskich.
Separatyści przygotowują się do ewentualnego szturmu ukraińskich wojsk na kontrolowaną przez nich Gorłówkę. Tam także przybywa wsparcie.