Ponad 1000 ofiar sztormu na Haiti
Co najmniej 1013 osób poniosło śmierć
w wyniku tropikalnej burzy Jeanne oraz powodzi, jaka nastąpiła po
jej przejściu przez Haiti - poinformowali przedstawiciele służb ratowniczych w mieście Gonaives na północnym
zachodzie kraju, najbardziej dotkniętym przez żywioł.
23.09.2004 | aktual.: 23.09.2004 08:05
Ratownicy i przedstawiciele miejscowych władz oceniają, że liczba ofiar może przekroczyć 2000, bowiem po przejściu burzy o 1200 osobach słuch zaginął. Ponad 900 osób zostało rannych.
Czerwony Krzyż alarmuje, że rośnie obawa, iż bilans ofiar będzie jeszcze gorszy w wyniku epidemii, która grozi Haiti. By temu zapobiec, władze nakazały grzebanie zwłok we wspólnych grobach i niezwlekanie z pochówkiem. Zwłok jest tyle, że kostnice nie przyjmują kolejnych; zagrożeniem jest też wielka liczba padłych zwierząt, rozkładających się w upale. Zakażone są źródła wody pitnej.
Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan zaapelował o pomoc Haiti, które jest jednym z najbiedniejszych krajów świata. Jednak niesienie pomocy jest utrudnione na skutek chaosu, jaki panuje w Haiti. AFP pisze, że wielu policjantów opuściło swoje posterunki, roi się od szabrowników, a z więzień uciekło kilkuset więźniów.
Szacuje się, że dach nad głową straciło ponad ćwierć miliona ludzi (na 7,5 mln mieszkańców). Dziesiątki tysięcy są pozbawione elektryczności i pożywienia. Nie wiadomo, jaka jest sytuacja w niektórych najbardziej oddalonych zakątkach kraju - ekipy ratownicze jeszcze tam nie dotarły.
Premier Haiti Gerard Latortue ogłosił trzydniową żałobę narodową. Wezwał też emigrantów z Haiti rozsianych po całym świecie, zwłaszcza lekarzy, o powrót do kraju i włączenie się do udzielania pomocy.
Z pomocą Haiti pospieszyły już m.in.: Kanada, Hiszpania, Francja, Brazylia i Wenezuela.