Pomysł Trumpa na Grenlandię. Podsunięty przez rosyjski wywiad?
Duński kontrwywiad ujawnił, że pomysł przejęcia Grenlandii przez USA podsunął Donaldowi Trumpowi rosyjski wywiad przed ponad czterema laty, u schyłku pierwszej kadencji Trumpa. Jak ustalili Duńczycy, Rosja sfałszowała wtedy list ministra spraw zagranicznych Grenlandii do amerykańskiego senatora Toma Cottona.
Duński kontrwywiad odkrył, że Rosja sfałszowała list ministra spraw zagranicznych Grenlandii do amerykańskiego senatora Toma Cottona. List zawierał prośbę o środki na referendum w sprawie niepodległości Grenlandii od Danii.
Cotton sam przyznał, że poruszył ten temat z Donaldem Trumpem. Miał w ten sposób zainteresować go wyspą i zainspirować do przekazania własnej wizji przyszłości tego rejonu świata.
Rosyjskie manipulacje w sprawie Grenlandii. Namieszał wywiad?
Jak podaje "Newsweek", według duńskiego kontrwywiadu Rosja chciała zasiać niezgodę między Danią, USA i Grenlandią. Moskwa próbowała wykorzystać sytuację, by podzielić NATO i znormalizować przejmowanie ziemi bez zgody jej obywateli.
Rosjanie podsunęli Trumpowi sprawę Grenlandii? Duński wywiad gromadzi dowody
"Newsweek" przypomina, że historia ta odżyła w mediach społecznościowych przed inauguracją prezydenta elekta. Trump wielokrotnie podkreślał strategiczne znaczenie Grenlandii dla USA, wskazując na zagrożenia ze strony Chin i Rosji.
Jednak, jak zauważa agencja Bloomberg, za zainteresowaniem Trumpa stoją także względy ekonomiczne. Wyspa posiada znaczne zasoby złota, diamentów, uranu i metali ziem rzadkich, kluczowych dla produkcji elektroniki.
Premier Grenlandii Mute Egede wyraził gotowość do negocjacji z USA, choć mieszkańcy wyspy nie chcą być ani Duńczykami, ani Amerykanami. Władze duńskie przesłały zespołowi Trumpa poufne propozycje dotyczące bezpieczeństwa wyspy, wyrażając gotowość zwiększenia amerykańskiego kontyngentu wojskowego na Grenlandii.