Pomoc USA dla Gruzji: pomyłka za 90 miliardów!
Kilka dni po tym, jak okazało się, że Departament Stanu USA przez pomyłkę umieścił na liście państw wspierających operację w Iraku Słowenię zamiast Słowacji i przyznał tej pierwszej pomoc finansową za to poparcie, na jaw wyszła jeszcze większa "pomyłkowa" afera budżetowa. Radio B 52 donosi, że od 2001 roku Gruzja "wypompowała" nielegalnie z amerykańskiego budżetu blisko 90 miliardów dolarów.
U źródeł afery leży znowu zbieżność nazw. O ile nazwy Słowenia i Słowacja dla niewprawnego amerykańskiego ucha brzmią bardzo podobnie, o tyle angielska nazwa Gruzji jest już zupełnie nie do odróżnienia od nazwy jednego z amerykańskich stanów (Georgia). Umieszczane w federalnym budżecie dotacje dla Georgii, od początku kadencji prezydenta Busha lądowały w całości na kontach kaukaskiej republiki.
Gruzja od razu poinformowała, że nie ponosi odpowiedzialności za całą sprawę. Pasza Dżindżiszwili z gruzińskiego ministerstwa finansów poinformował, że już jakiś czas temu zauważono tajemnicze wpływy, ale uznano, że są to prywatne darowizny: "wielu Gruzinów żyje obecnie w USA i często dobrze się im powodzi. Uznaliśmy, że ktoś chce wspomóc starą ojczyznę".
Z kolei przedstawiciele stanowej administracji w Georgii byli zaskoczeni informacją: "Od trzech lat nie dostajemy dotacji? Myślałam, że to raczej wynik kreatywnej księgowości" - powiedziała Sarah Vaugham, referentka wydziału finansów przy urzędzie gubernatorskim w Georgii.
Zdecydowanie ostrzej zareagował departament finansów USA. "Przejrzymy pod kątem podobnych nieścisłości wszystkie dokumenty z okresu obecnej prezydentury. Jeśli sytuacja się powtórzy, niewykluczone, że skierujemy do Rady Bezpieczeństwa ONZ projektów rezolucji zakazującej używania takich samych nazw dla dwóch państw czy innych regionów" - ogłosił John Rufkin, rzecznik departamentu. Jak informuje Radio B 52, propozycja zmiany nazwy została już skierowana do władz Gruzji. Nie wiadomo jednak, co stanie się z pieniędzmi.(xl)