Pomnik polskich ofiar UPA wzbudza kontrowersje
Wiele kontrowersji wzbudza nowy projekt monumentu upamiętniającego polskie ofiary ludobójstwa na Kresach Wschodnich. Wczoraj profesor Marian Konieczny przedstawił nowy projekt pomnika, który ma stanąć na placu Grzybowskim w Warszawie.
12.07.2007 | aktual.: 12.07.2007 18:14
W pierwszej wersji pomnik przedstawiał czwórkę przybitych do pnia martwych dzieci; w nowej wersji zostały dodane nagie piersi powieszonej matki.
Inspiracją dla tego pomnika stało się zdjęcie, które środowiska kresowe wykorzystują jako symbol cierpienia polskiej ludności na Wołyniu w latach 1943-45, do których doszło w wyniku działań nacjonalistów ukraińskich z Ukraińskiej Armii Powstańczej. Zdjęcie przedstawia czwórkę przywiązaną do pnia martwych dzieci.
Historyk profesor Dariusz Stola wyjaśnia, że zdjęcie powstało w zupełnie innym czasie i nie ma nic wspólnego z tamtymi wydarzeniami. Podkreślił, że dzieci nie zostały zabite przez UPA, lecz przez oszalałą matkę. Dowodem jest zdjęcie opublikowane w 1928 roku przez polskie czasopismo naukowe "Rocznik Psychiatryczny".
Twórca projektu profesor Marian Konieczny wyjaśnia, że kiedy zobaczył zdjęcie dzieci przywiązanych do drzewa nie wiedział, że nie zostało ono zrobione po masakrze na Wołyniu. Zaznaczył zarazem, że zdjęcie stało się dla niego inspiracją, ponieważ według relacji świadków na tamtych obszarach dochodziło do podobnych sytuacji. Rzeźbiarz nie wyklucza, że projekt zostanie zmieniony.
Środowiska kresowiaków ostrożnie podchodzą do koncepcji pomnika autorstwa profesora Koniecznego. Zygmunt Mogiła-Lisowski, wiceprzewodniczący Kresowego Ruchu Patriotycznego jest przekonany, że Zygmunt Konieczny znajdzie inną koncepcję na upamiętnienie polskich ofiar UPA.
Andrzej Przewoźnik sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa nie chciał komentować projektu profesora Koniecznego. Zaznaczył, że monument upamiętniający tragedię Polaków na Wołyniu powinien powstać, ale przy zastosowaniu odpowiednich procedur, czyli przede wszystkim musi być ogłoszony konkurs na pomnik.
Władze Warszawy nie komentują projektu profesora Koniecznego. Zarazem rzecznik prezydenta stolicy Tomasz Andryszczyk dodał, że do stołecznego Ratusza nie wpłynął żaden projekt pomnika upamiętniającego ofiary czystki na Wołyniu. Andryszczyk zapewnił, że władze miasta są za budową pomnika i upamiętnieniem ofiar wołyńskiej tragedii.