Pominięcie Polski - błąd Putina
To błąd - tak pominięcie Polski w
przemówieniu prezydenta Rosji w czasie poniedziałkowych
moskiewskich uroczystości rocznicowych zakończenia II wojny
światowej w Europie skomentował szef polskiej
dyplomacji Adam Daniel Rotfeld.
10.05.2005 | aktual.: 10.05.2005 07:35
Ci, którzy mu to przemówienie przygotowali, popełnili błąd, ponieważ polskie społeczeństwo jest niezwykle na to wrażliwe - powiedział minister. Zabrakło wrażliwości ze strony rosyjskiej na polskie oczekiwania - dodał.
Zaznaczył jednak, że im większe oczekiwania, tym większe rozczarowania i z tym mamy do czynienia. W percepcji Rosji Polska odgrywa ważną rolę, ale nie najważniejszą. I jakie państwa ogrywają dla Rosji najważniejszą rolę, można było się przekonać z jednego akapitu z przemówienia prezydenta Putina, czyli Stany Zjednoczone, Francja, Wielka Brytania, Niemcy i Włochy.
Rotfeld dodał, że dla Polski Rosja jest znacznie ważniejszym państwem niż Polska dla Rosji. A niezależnie od tego, Rosja nie jest zainteresowana tym, żeby polską dumę i polskie zasługi podkreślać.
Szef polskiej dyplomacji dodał, że stosunki polsko-rosyjskie nie opierają się tylko na symbolach i przemówieniach. We wtorek odbędzie się szczyt Unia Europejska-Rosja, potem będą inne spotkania. Przemówienia, szczyty mijają. Natomiast zostaje coś znacznie bardziej istotnego. To, co stanowi esencję stosunków między naszymi państwami. Czy budujemy wobec siebie zaufanie, czy sygnały, które do siebie wysyłamy, są odbierane w sposób prawidłowy.
Prezydent Władimir Putin w czasie poniedziałkowego wystąpienia na Placu Czerwonym w Moskwie powiedział: Nigdy nie dzieliliśmy zwycięstwa na swoje i obce. I zawsze będziemy pamiętać o pomocy sojuszników - USA, Wielkiej Brytanii, Francji i innych państw koalicji antyhitlerowskiej, niemieckich i włoskich antyfaszystów. Dzisiaj składamy hołd męstwu wszystkich Europejczyków, którzy stawili opór nazizmowi.
Paweł Maciąg