"Pomarańczowa" koalicja powstała na Ukrainie
Julia Tymoszenko poinformowała z
trybuny Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy, że trzy określane
mianem "pomarańczowych" ugrupowania: Blok Julii Tymoszenko,
proprezydencka Nasza Ukraina i Socjalistyczna Partia Ukrainy -
powołały koalicję rządową.
22.06.2006 | aktual.: 22.06.2006 13:25
Ukraińskie media podały, że tekst umowy koalicyjnej podpisało 242 deputowanych. W parlamencie Ukrainy zasiada 450 posłów.
Nawiązując do obchodzonej w czwartek na Ukrainie 65. rocznicy ataku Niemiec hitlerowskich na ZSRR, Tymoszenko powiedziała, że właśnie dziś (...) rozpoczynamy walkę o to, by Ukraina była państwem demokratycznym.
Jej wystąpienie było przerywane gwizdami deputowanych opozycyjnej Partii Regionów Ukrainy, na której czele stoi były premier i kontrkandydat prezydenta Wiktora Juszczenki w wyborach prezydenckich Wiktor Janukowycz.
Chcemy, by była ona (koalicja) oczyszczona z brudu korupcji, żebyśmy byli dumni ze swego państwa. (...) Tak jak zwycięstwem zakończyła się pięcioletnia walka (w czasie wojny), tak samo i nasza walka zakończy się zwycięstwem - powiedziała przyszła szefowa ukraińskiego rządu.
Rozmowy o powołaniu "pomarańczowej koalicji" trwały od kilku miesięcy. Politycy z Naszej Ukrainy i Bloku Tymoszenko nie mogli się jednak porozumieć, po konflikcie wywołanym korupcyjnymi oskarżeniami pod adresem otoczenia Juszczenki i związanym z tym zdymisjonowaniem Tymoszenko ze stanowiska premiera we wrześniu ubiegłego roku.
Przeszkodą były postulaty Tymoszenko, która chciała ponownie stanąć na czele gabinetu, na co się nie godziła początkowo Nasza Ukraina. Zdaniem komentatorów, przeciwko powrotowi Tymoszenko na urząd premiera występował Juszczenko, który obawiał się ambicji Tymoszenko, mogącej zagrozić mu w staraniach o drugą kadencję prezydencką.
Kiedy Juszczenko zaakceptował w końcu kandydaturę Tymoszenko na szefa rządu, lider socjalistów Ołeksandr Moroz nie chciał zrezygnować z żądania obsadzenia przez jego ugrupowanie stanowiska przewodniczącego parlamentu.
Wcześniej Nasza Ukraina oświadczała, że to jej przedstawiciel powinien otrzymać stanowisko szefa parlamentu. Nasza Ukraina była zdania, że stanowiska w parlamencie i rządzie powinny być dzielone zgodnie z wynikami uzyskanymi przez "pomarańczowe ugrupowania" w marcowych wyborach parlamentarnych.
Największe poparcie uzyskała w nich opozycyjna Partia Regionów Ukrainy (186 miejsc w 450-osobowej Radzie Najwyższej). Na drugim miejscu znalazł się Blok Julii Tymoszenko (129 mandatów). Nasza Ukraina uzyskała 81 mandatów, socjaliści - 33 mandaty, a komuniści 21.
Jarosław Junko