Pomagali innym, a gdy sami szukali pomocy - znaleźli ją w Funduszu Sprawiedliwości

Pomagali innym, a gdy sami szukali pomocy - znaleźli ją w Funduszu Sprawiedliwości

Pomagali innym, a gdy sami szukali pomocy - znaleźli ją w Funduszu Sprawiedliwości
Źródło zdjęć: © iStock.com | wavebreakmedia
Marcin Łukasik
29.04.2019 10:03, aktualizacja: 29.04.2019 10:15

Janek Nykaza był świetnie zapowiadającym się piłkarzem. Grał w klubach, zdobył wiele nagród. W 2017 r. wypadek zniszczył jego karierę. Janka, który zapadł w śpiączkę, udało się wybudzić, ale nie było możliwości rehabilitowania go w domu. Wtedy rodzina chłopca dowiedziała się o Funduszu Sprawiedliwości.

- Mamy wspaniałe góry. Wokół nich nasze Podhale, które żyje z turystyki – mówi Aleksandra Antolak-Rust, wiceprezes stowarzyszenia "Podhale. Nasz dom". - Podhale to również tradycja i rodzina. Mówi się, że z rodziną dobrze wychodzi się na zdjęciu, ale tu relacje rodzinne są bardzo silne. Gdy jest potrzeba lub zagrożenie, to ludzie potrafią sobie wzajemnie pomóc.

Zaczęło się od pomocy rozbitym rodzinom

Antolak-Rust przyznaje, że od pewnego czasu mieszkańcy regionu muszą się mierzyć na co dzień z poważnym problemem: emigracją i jej społecznymi następstwami.

- Dawniej były to Stany Zjednoczone, dziś są to kraje Europy Zachodniej. Często jest tak, że co najmniej jedno z rodziców pracuje zagranicą, bo nie wszyscy są w stanie znaleźć zatrudnienie na miejscu. Choć dzięki emigracji status wielu rodzin poprawia się, to są to w efekcie rodziny rozbite. Stało się to jedną z naszych głównych bolączek, którym postanowiliśmy, na ile to możliwe, stawić czoła – wyjaśnia wiceprezes stowarzyszenia "Podhale. Nasz dom".

By właśnie m.in. nieść pomoc w takich rozbitych rodzinach, w 2012 r. stowarzyszenie "Podhale. Nasz dom" rozpoczęło działalność.

Wypadek, śpiączka i trudny powrót do formy

- Mimo że powołaliśmy stowarzyszenie, czuliśmy i niedosyt. Często zgłaszały się do nas osoby z potrzebami czy problemami, których nie byliśmy w stanie rozwiązać– przyznaje Antolak-Rust.

Jedną z takich rodzin byli Nykazowie, którzy mieszkają niedaleko Nowego Targu.

Jan Nykaza był świetnie zapowiadającym się piłkarzem. Grał w klubach. Zdobył mnóstwo nagród. Marzył o karierze. Niestety w 2017 r., potrącenie przez samochód zniweczyło te plany. Wypadek był poważny, ale chłopak na szczęście przeżył.

- Janek przez długi czas był w śpiączce. Trafił do kliniki "Budzik” – wspomina Ewa Nykaza, mama Janka. –Udało się, został wybudzony. Ale później nadszedł czas na niezbędną rehabilitację. Zgromadziliśmy dużo sprzętu, ale nie mieliśmy nawet gdzie tego porozstawiać. Wtedy zaczęłam szukać pomocy – gdzie tylko się dało.

Pieniądze od przestępców – na rehabilitację

Szczęśliwie pieniądze na przystosowanie poddasza w rodzinnym domu Janka na „salę rehabilitacyjną” udało się zdobyć nie dzięki bankowej pożyczce, lecz dzięki pomocy z Funduszu Sprawiedliwości.

Fundusz, którego dysponentem jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, ma zapisaną misję niesienia pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem. Co ważne, rozdzielane przez Fundusz środki nie pochodzą z pieniędzy podatników, ale z tzw. nawiązek, orzekanych przez sądy wobec sprawców przestępstw. Dzięki temu mechanizmowi realizuje się idea choć pośredniego zadośćuczynienia ofiarom – przez sprawców czynów karalnych.

W przypadku Janka pieniądze z sądowych nawiązek już dają nadzieję, że wróci do formy, do sportu, że może ciężko pracować nad swą kondycją i dążyć do spełnienia swego marzenia. Jakie to marzenie?

- Zagrać w dużym klubie – odpowiada bez zastanowienia Janek.

Fundusz pomaga w całym kraju

Co roku w Polsce ok. 200 tys. osób pada ofiarą różnego rodzaju przestępstw. Znaczna część poszkodowanych to kobiety i dzieci. Państwo ma obowiązek niesienia pomocy takim osobom.

Obowiązek ten realizuje wspomniany Fundusz Sprawiedliwości. Spełnia on bardzo ważne zadanie, bo większość ofiar przestępstw całymi latami odczuwa skutki pokrzywdzenia i wymaga kompleksowej pomocy.

Od czasu zreformowania we wrześniu 2017 roku Fundusz Sprawiedliwości działa coraz skuteczniej. Realizowany jest Program Pomocy Osobom Pokrzywdzonym, którego celem jest utworzenie sieci pomocy składającej się z 60 ośrodków regionalnych i ponad 300 punktów lokalnych. Jednym z takich punktów jest podhalańskie stowarzyszenie "Podhale. Nasz dom".

Szczegółowe informacje o działalności Funduszu Sprawiedliwości i listę ośrodków regionalnych oraz lokalnych można znaleźć na stronie www.funduszsprawiedliwosci.gov.pl.

Działa też telefoniczna Linia Pomocy Pokrzywdzonym. Pod numerem (+48) 222 309 900 pokrzywdzeni przestępstwem lub działający na ich rzecz mogą uzyskać (nawet anonimowo) pomoc prawną, psychologiczną, dowiedzieć się, gdzie i jak otrzymać konkretną pomoc na miejscu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także